worQshop
  • BLOGOWANIE
  • LIFESTYLE
    • DOKUMENTOWANIE WSPOMNIEŃ
    • DOM
    • FOTOGRAFIA
    • JEDZENIE
    • KREATYWNIE
    • MIEJSCA
    • PODRÓŻE
    • WEEKENDOWNIK
  • MAMA I DZIECKO
  • PLANOWANIE
    • BULLET JOURNAL
  • POLECAJKI
  • PRZEMYŚLENIA
  • ROZWÓJ
  • WORQSHOP FREEBIES
  • O BLOGU
  • O MNIE
  • WSPÓŁPRACA
polecajki-i-podsumowanie-stycznia-miniaturka
29 stycznia 2019

PODSUMOWANIE & POLECAJKI STYCZNIA

2019 będzie u mnie rokiem kombinowania. Szukam dla siebie na nowo miejsca w tych całych Internetach, sprawdzam co działa, decyduję o tym co zostaje i o tym co wypada, kombinuję jak w codzienność wpleść pracę i czas na kreatywność. I wiecie co? Okazuje się, że ja naprawdę lubię kombinować!

Lubię próbować, testować, szukać nowych rozwiązań, dopinać różne sprawy i działać tak, aby było dobrze! Dla mnie to jest chyba prawdziwa definicja kreatywności. Byłam pewna, że z bloga w tym roku wylecą weekendowniki – totalnie brakuje mi na nie czasu i miejsca w życiu. Znudziłam się już formą wpisów z serii Tu&Teraz – w końcu przygotowuję je od lat i kurka.. ile można? Małe Cele też mi się jakoś tak opatrzyły i były trochę sztuką dla sztuki, przepisywaniem na bloga tego co i tak mam w planerze. A Wy z kolei chciałyście weekendowniki! I lubiłyście czytać Tu&Teraz. I kręciło Was podglądanie moich Małych Celów. I stałam w rozkroku nad jednym i drugim, bo nie chciałam na siłę, ale Was rozczarować też nie chciałam… No i kombinowałam, aż wykombinowałam. Spróbujemy więc tak – konkretne podsumowania miesiąca. Z paroma wspomnieniami, z przemyśleniami, ze sprawdzonymi polecajkami i z całą masą inspiracji.

Spróbujemy – jak się sprawdzi to fajnie, a jak nie to kombinujemy dalej! To co? Czytajcie i dawajcie znać jak taki nowy- stary format Wam tutaj pasuje!

C E L E  &  P L A N Y

Wyznaczając cele na ten rok od razu zdecydowałam kiedy będę się nimi zajmować, a zaraz potem zapisałam sobie pierwsze kroki, które pomogą mi w realizacji celów, które wylądowały na początku kolejki.

To genialne rozwiązanie, dzięki któremu niemal z dnia na dzień ruszyłam z kopyta z pracą nad ważnymi projektami – w styczniu udało mi się odhaczyć pierwsze kroki, dopisać do nich kolejne i wprawić maszynę działania w ruch!

Na mojej liście celów są takie, które wymagają regularnego działania. Za nie zabrałam się od razu i pilnuję ich za pomocą różnych trackerów. Mam też jednak takie cele, które są dużymi projektami – nad częścią z nich pracuję już teraz, część czeka na swoją kolej, każdy jednak potrzebuje planu gry. Albo chociaż burzy mózgów, jakiegoś szkicu, zarysu. I za te szkice też wzięłam się w styczniu!

Świetnie sprawdza się u mnie również idea pracy w blokach – ważne zadania dzielę sobie na poszczególne tygodnie w miesiącu i staram się pracować nad nimi w maksymalnym skupieniu. W jednym tygodniu pracuję nad contentem na bloga i media społecznościowe, w kolejnym robię zlecenia dla klientów, a w jeszcze kolejnym pracuję nad swoim produktem. Dzięki temu nie rozpraszam się i pracuję w spokoju wiedząc, że inne ważne rzeczy też mają swój czas w miesiącu i na wszystko przyjdzie kolej.

Wszystkie moje cele i plany zamieszkały w żółtym Planerze Pełnym Czasu i opowiem Wam o tych stronach więcej na blogu w niedalekiej przyszłości. O celach będziemy rozmawiać tutaj średnio co kwartał – mam nadzieję, że przyłączycie się do wspólnych podsumowań i w ten sposób również będziecie na bieżąco ze swoimi tegorocznymi planami.

D Z I A Ł O  S I Ę … 

Styczeń to u nas powrót do codzienności po świątecznym szaleństwie. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam rutynę, uwielbiam powtarzalność naszych dni, uwielbiam spokój, który taki stały rytm wprowadza do życia.

W styczniu wróciliśmy do naszego sprawdzonego planowania rodzinnego. Na nowo zaczęliśmy planować posiłki. Było dużo pracy, dużo planowania, dużo ustawiania harmonogramów, dużo zapisanych marzeń i dużo drobiazgów, które złożyły się na całkiem fajną styczniową codzienność!

STYCZNIOWA CODZIENNOŚĆ

Nasza styczniowa codzienność to duuuużo pyszności! Przemyciłam do naszego jadłospisu sporo warzyw i owoców oraz kilka zupełnie nowych potraw zgodnych z duchem #jemytosamo!

Do planowania posiłków korzystałam z książek “Alaantkowe BLW“, które mogę Wam bardzo, bardzo gorąco polecić! Przetestowałam z nich kilkanaście nowych przepisów i wszystkie wyszły super, a nasze rodzinne menu poszerzyło się o kilka nowych hitów do których na bank zaliczymy obiadowe placuszki z łososiem i te śniadaniowe, z nasionami chia! Placuszki z kaszy manny też są niczego sobie..

Zgadnijcie, kto tutaj jest największym fanem placuszków 🙂

Cieszę się z tych książek jak dziecko bo bardzo zależy mi na rozszerzaniu diety Kajtka “na bogato”. Nasz Bejbik skończył w styczniu 9 miesięcy i to super moment na wprowadzanie nowych smaków, form i rodzajów jedzenia! Mamy mnóstwo szczęścia bo Kajtek jeść wprost uwielbia!

A skoro o 9 miesiącach mowa to oczywiście zrobiliśmy kolejne pamiątkowe zdjęcie na fotokocyku 🙂

Pozostając jeszcze na moment w Bejbikowych tematach – w styczniu Kajtek stał się królem siadania! W ciągu kilku dni opanował tę umiejętność do mistrzostwa i leżenie kompletnie przestało go kręcić. Siadanie dla takiego smyka to mega frajda, a dla nas całe mnóstwo nowych możliwości jeśli chodzi o zabawę i wspólne spędzanie czasu! Chyba żaden krok milowy nie cieszył mnie tak bardzo jak to samodzielne siadanie!

Tym bardziej, że siadanie to również możliwość przeskoczenia pełną gębą do spacerówki i pierwsze wycieczki przodem do świata! Nawet nie wyobrażacie sobie ile on miał frajdy z obserwowania ludzi, autobusów i psów gdy któregoś styczniowego dnia wybraliśmy się na spacer po Nowym Świecie!

Nadal nie wyobrażam sobie lepszego wózka niż nasz Stokke Trailz,za lżejszą alternatywą będziemy rozglądać się pewnie dopiero na wiosnę. Genialny śpiworek, który stał się niezbędnikiem zimowych spacerów za Waszą radą zamówiłam z Beztroski. 

Samodzielne siedzenie pozwoliło nam również na pierwszą wyprawę na sanki! Śnieg, lekki mróz, zimowy las – mimo że powoli tęsknimy za wiosną taka końcówka stycznia to coś pięknego! Mam nadzieję, że za rok wybierzemy się w góry, na prawdziwe szusowanie na sankach i jabłuszkach!

Kajtek sam siada, powoli zabiera się do raczkowania i wstawania i generalnie jest coraz bardziej samodzielny, ale 9 miesiąc to też u nas kolejna fala zwiększonej mamozy. Chusta (zimą królują u nas wełniane blendy od Kenhuru – zakochałam się w nich po uszy, są mięciutkie jak kaczuszka i w ogóle nie wymagają łamania!) to po raz kolejny wybawienie i chwila spokoju oraz niesamowity odpoczynek dla mojego kręgosłupa!

… a wybawieniem dla zmęczonej psychiki są chwile dla mnie. Tak po prostu.

Pilnuję zasady, którą ustaliłam sobie podczas terapii – jeden dzień w tygodniu jest “mój” i wtedy wybywam z laptopem do pracy na miasto. A skoro już ruszam się z domowych pieleszy to taki wypad staram się połączyć z jakimś fajnym spotkaniem, wtedy to w ogóle jest super! Totalny odpoczynek, pyszne słodkości, reset z filiżanką kawy i inspirujące pogaduchy to coś co ma na mnie wspaniały wpływ!

Na mniejszą, codzienną skalę mocno trzymam się postanowienia, że te 15 minut dla siebie znajdę choćby w nawet najbardziej szalonym dniu.

Co wtedy robię? Czasem czytam, czasem odpoczywam (o odpoczywaniu więcej możecie przeczytać tutaj), czasem ćwiczę jogę, czasem odhaczam jakieś zadanie z listy 5/10/15, a czasem robię coś kreatywnego – tak bardzo za tym tęskniłam w ostatnich miesiącach!

Na połowę stycznia zaplanowałam sobie odkładane już od jakiegoś czasu InstaSale czyli wyprzedaż pierwszych ubranek Kajtka na Instagramie. Wiele osób na nią czekało, było mi strasznie głupio, że ten projekt tak bardzo przesunął się w czasie, ale teraz wiem, że było warto!

Wymyśliłam sobie wyprzedaż na zasadzie sklepiku Pop Up, czyli takiego, który pojawia się na krótki, z góry określony czas.

Ubranka skompletowałam w zestawy w duchu capsule wardrobe wcześniej wybierając te, które naprawdę się u nas sprawdziły. Zrobiłam świetne, spójne zdjęcia jednocześnie pamiętając o kilku, które miały promować tę Instasale na blogu i w social mediach.

Najfajniejszy był jednak format samej wyprzedaży – zdecydowałam się na aukcję, w której każdy mógł licytować ubranka – dzięki temu uniknęłam sytuacji, w której osoby zainteresowane ubrankami musiały rzucać wszystko i ścigać się na zasadzie “kto pierwszy ten lepszy”. Domyślałam się, że format aukcji pozwoli mi zarobić więcej niż sobie założyłam (i tak się stało!) dlatego zamiast 10%, które początkowo planowałam przekazać z wyprzedaży na cele charytatywne zdecydowałam, że 25% z wylicytowanej kwoty leci na konto WOŚP.

W ten sposób udało nam się wspólnie przelać na konto Orkiestry 353zł! Dziękuję Wam za to! 

InstaSale była pierwszym od dawna projektem, który wymyśliłam, opracowałam i zrealizowałam sobie sama, na swoich zasadach, w naszej Kajtkowej codzienności – to moja rozgrzewka przed tym, co zaplanowałam na ten rok.

Roboty było dużo, ale też bardzo dużo się nauczyłam, mam wnioski na przyszłość i kasę na realizację jednego z naszych celów na ten rok czyli na pierwszy rodzinny city break!

Jest jeszcze jedna rzecz o której muszę wspomnieć – miejscówka w Rankingu Najbardziej Wpływowych Blogerów!

Nie spodziewałam się, na nic nie liczyłam, nawet pisałam Wam o tym, że na rankingach jakoś przestało mi zależeć, a tu proszę, niespodzianka – po raz drugi wylądowałam w Rankingu Najbardziej Wpływowych Blogerów. Po raz drugi zostałam wyróżniona jako wschodząca gwiazda blogosfery. I wiecie co? Po raz drugi dało mi to naprawdę niezłego kopa i powera do działania.

Zeszły rok był trudny, nie raz pisałam, że skopał mi tyłek i poprzestawiał w głowie i widać było to też na blogu.

Statystyki poleciały na łeb na szyję, tematyka się rozjechała, kalendarz wpisów zresztą też, ale… ale jak już pisałam i coś się tutaj pojawiało to te teksty brzydko mówiąc “żarły”. Były szczere, autentyczne i pisane prosto z serca – ja to czułam, Wy to czułyście, wskoczyłyśmy tutaj na jakiś nowy, lepszy jakościowo poziom. I teraz wiem, że to właśnie te trudności najwięcej mnie nauczyły i stały się źródłem wiary w to, że dużo mam jeszcze na blogu do zrobienia i przekazania. Trudności pokazały mi co chcę robić, pokazały jak, o czym i do kogo chcę pisać, pokazały co jest ważne, na czym się skupić, jak lepiej wykorzystać czas. W zeszłym roku dostałam od Was najcenniejszy feedback jaki mogłabym sobie wymarzyć i zrozumiałam, że to co tutaj robię, to co razem tutaj zbudowaliśmy nie jest jakąś moją fanaberią, ale na serio ma sens!

Co ciekawego czeka nas w Nowym Roku na blogu? Świetne, przydatne i inspirujące wpisy raz w tygodniu. Dużo Instagrama i Stories. Dużo kreatywności na co dzień. Dużo łapania dobrych chwil. Dużo planowania. Dużo fajnych akcji i projektów. Powrót newslettera. No i pierwszy raz powiem to głośno, ale najwyższa pora bo tutaj trybiki już się kręcą – trzy nowe, kreatywne e-booki, nowe produkty w sklepie, nowe freebiesy, warsztaty stacjonarne w Wawie, spotkania przy kawie z Czytelniczkami, genialne i fajnie dobrane do bloga współprace, a jak dobre duszki pozwolą to w szkicach mam jeszcze dwa projekty, na myśl o których moje serce bije szybciej – jeden jest na “p”, a drugi na “k” – kto zgadnie co to?  

Pozostając na moment w temacie spotkań to wiecie co … ja nie jestem eventową blogerką – o matko, jak ja nią nie jestem! 

Nie czuję się dobrze na eventach. Nie czuję się dobrze robiąc sobie trybzylion selfiaczków. Nie czuję się dobrze spamując Was eventowymi InstaStories. Nie czuję się dobrze ze small talkiem o niczym. Nie czuję się dobrze wśród osób, których nie znam. No nie, nie i już, nie moja bajka. Dodatkowo, odkąd jestem mamą cenię swój czas bardziej niż torebkę z darami losu i wolę spędzić kilka godzin na pracy przy kompie albo na zabawie z Kajutem niż na evencie.

W styczniu zrobiłam jednak wyjątek i razem z chłopakami wpadliśmy na spotkanie z wydawnictwem Wilga – czytelnictwo w naszym pięknym kraju trzeba promować, znamy i lubimy książeczki z Wilgi, Kajtek w ogóle uwielbia “czytać”, a ja ciekawa byłam nowości, które pojawią się w tym roku na półkach księgarni. I wiecie co.. jeśli zastanawiacie się jak zrobić dobry event, spytajcie ekipy z Wilgi, serio!

Spotkanie było ciekawe, rozmowa o książkach inspirująca, miejsce piękne i łatwo dostępne, atmosfera wspaniała, team z Wilgi niesamowicie serdeczny, a klimat imprezy kameralny i zachęcający do zapoznania się z nowościami wydawnictwa! O kilku z nich, skierowanych do maluszków opowiem Wam niedługo na blogu! Nie mogę doczekać się już tego wpisu, bo rozmowa której miałam okazję wysłuchać na spotkaniu sprawiła, że spojrzałam na książkowe zainteresowania Kajtka z zupełnie nowej perspektywy!

F A J N E  R Z E C Z Y 

KURTKA MAMMASTUDIO
Mówią, że nie ma złej pogody na spacery jest tylko złe ubranie – święte słowa! I gdybym rok temu wiedziała jakim chuściochem będzie Kajtek to zamiast kupować pierwszą lepszą kurtkę, która pomieści mnie i ciążowy brzuch kupiłabym od razu porządną, taką z opcją do noszenia malucha!

Teraz mam takie kurtki dwie, obie uwielbiam, ale ostatnio cały czas biegam w tej z Mamma Studio – sprawdza się wspaniale w taką chlapowatą zimę jaką ostatnio mamy za oknem! Grzeje gdy jest zimno (bo nie dość, że sama jest ciepła to jest naprawdę oversize’owa i mogę pod nią założyć kilka warstw), ochrania gdy pada (bo to softshell, który nie przepuszcza ani kropli wody – rewelacja!), zabezpiecza gdy wieje (znowu – softshell nie przepuszcza wiatru, a kaptur, dodatkowy komin i osłonki na ręce pozwalają się cudnie opatulić) no i przede wszystkim jest uniwersalnym pewniakiem, że niezależnie od pogody nie zmarzniemy gdy wychodzimy z domu na dłużej i wiem, że Kajtek w pewnym momencie będzie chciał się przytulić w chuście!

Do tego mimo swoich zacnych rozmiarów jest lekka i super wygodna – serio żałuję, że nie kupiłam jej rok temu w ciąży. Jeśli jesteście ze mną na Instagramie i zaglądacie na Insta Stories to pewnie widzicie, że biegam w niej non stop! No i ten wzór w moro – myślałam, że to nie moja bajka, a czuję się w nim jak super wymiatacz!

WYMAGADKI NA KANALE MAGDY KOMSTY

To też będzie coś dla mam – nie mamy, wybaczcie, zaraz do Was wracam!

Magda na blogu pisze głównie do mam trochę bardziej wymagających i wrażliwych maluchów, jednak myślę, że w jej filmach na kanale Wymagające.pl każda mama, która chce poszerzać swoją wiedzę dotyczącą wspierania rozwoju dziecka znajdzie dla siebie mnóstwo ciekawych informacji.

Bardzo polecam Wam serię rozmów z ekspertami na kanale Magdy – tak rzeczowych, konkretnych, pełnych ciepła i merytorycznej, aktualnej wiedzy pogadanek o maluchach można w sieci ze świecą szukać!

Mi w styczniu bardzo dużo do myślenia dały odcinki o samoregulacji (zamierzam się w tym temacie mocno dokształcić!) oraz o rozwoju mowy u dzieciaczków dwujęzycznych.

W kolejce czekają epizody o rozszerzaniu diety, o śnie i o języku migowym dla maluchów. Jeśli tylko nasza spacerowa dobra passa się utrzyma to chciałabym wysłuchać wszystkiego co Magda nagrała bo wierzę, że z każdego odcinka mogę dużo dla nas wynieść!

KSIĄŻKA “365 DNI CUDOWNOŚCI”

To właśnie z tej książki pochodzą cytaty, które codziennie rano wrzucam Wam na InstaStories. Dostałam ją w prezencie i zamiast pozwolić kurzyć się na półce postanowiłam zaprosić ją do mojej codzienności. W styczniu kilka cytatów z “365 dni cudowności” sprawiło, że mocniej zabiło mi serce, ciekawa jestem co pojawi się na kolejnych stronach, w kolejnych miesiącach!

A Wy lubicie cytaty? Lubicie zaczynać dzień z jakąś myślą przewodnią do której można się odnieść, która jest źródłem jakichś przemyśleń?

STRONA “PLAN TYGODNIA” I “MOJE NAWYKI” DO RODZINNEGO PLANOWANIA

Hity naszego rodzinnego planowania prosto od Pani Swojego Czasu! O tym jak ogarniamy codzienność pisałam w styczniu na blogu, ale te strony zasługują na oddzielne pochwały bo to właśnie dzięki nim udaje nam się z Fabem planować i zawsze mieć na oku to co chcielibyśmy zrobić, a dzięki temu realizować nasze plany!

Serio, nie ma tu wielkiej filozofii ani nie wiadomo jakich sztuczek, są dobre narzędzia (te i inne od PSC znajdziecie tutaj), sprawdzone rozwiązania, systematyczność, dużo elastyczności i jeszcze więcej pracy. Ot co 🙂

ŻÓŁTY PLANER PSC 

Nie może go tu zabraknąć, jako matka chrzestna Planera Pełnego Czasu nie mogłam się w nim nie zakochać! Uwielbiam ten odcień żółtego, który w styczniowej szarówce ma działanie niemalże terapeutyczne i wspaniale poprawia mi humor i dodaje energii! Uwielbiam też nową okleinę z matowej ekoskóry, która sprawia, że planer wygląda super nowocześnie!

Żółty Planer Pełen Czasu stał się moim bullet journalem AD 2019 (turkusowy planer o którym pisałam jakiś czas temu przeszedł na przedwczesną emeryturę jako zeszyt do burzy mózgów i testowania pomysłów) – w lutym pokażę Wam jak w nim w tym roku działam!

M I E J S C A

KÓŁKO & KRZYŻYK

Jeśli mieszkacie w Warszawie lub zamierzacie się tu pojawić w towarzystwie dzieciaków to ta klubokawiarnia jest miejscem, które na serio warto odwiedzić!

Kółko & Krzyżyk to kawiarnia oddalona kawałek od centrum i schowana w zaciszu nowoczesnego osiedla. Nie jest może jakoś super dostępna, ale odwdzięczy Wam się za wizytę spokojem, brakiem tłumów, pięknym designem, genialnymi zabawkami, pysznym ciastem marchewkowym i ogromnym wyborem świetnych jakościowo i ciekawie wyselekcjonowanych gadżetów i książek dla najmłodszych i tych troszkę starszych.

Odwiedziliśmy już wiele dzieciokawiarni w Warszawie, w tak fajnej, czystej i zgodnej z naszym poczuciem estetyki jeszcze nie byliśmy! Polecam gorąco dla maluchów i starszaków!

P O D C A S T 

Podcasty to moi ulubieni towarzysze na spacerach, słucham ich mnóstwo, ale ten odcinek jest moją gwiazdą stycznia! Po raz kolejny dostałam od Jenny zastrzyk inspiracji, pomysłów i niesamowicie dobrej energii, którą ta kobieta zaraża jak nikt inny! Posłuchajcie w wolnej chwili o jej sukcesach i porażkach minionego roku. Ciekawa jestem czy też się uśmiechniecie pod nosem gdy dojdziecie do momentu w którym opowiada ona o lataniu pierwszą klasą!

Jenna Kutcher – odcinek 219: What worked, what totally sucked.

M U Z Y K A

Na zmianę Radio Kolor i składanka z moich najczęściej słuchanych piosenek minionego roku, którą w styczniu podrzuciło mi Spotify. Dzięki Spotify – słucham z przyjemnością!

S E R I A L E

Styczniowe wieczory upływają nam z Netflixem i serialem Dedicated Survivor. Taka mała guilty pleasure po całym dniu na którą oboje z Fabem z niecierpliwością czekamy. Fabuła prosta i ciekawa jednocześnie: Ameryka, prezydent, terroryści, zamachy, FBI, polityka, spisek, śledztwo, zagadki – no generalnie nie jest to produkcja najwyższych lotów, ale wciąga, oj wciąga!

P O L E C A J K I  Z  I N T E R N E T Ó W

Czyli to co tygryski lubią najbardziej – zapraszam Was na zestawienie tekstów, które w styczniu wpadły mi w oko oraz tych, które gorąco polecałyście mi na facebooku! 

Cała Reszta – Chętnie postoję

A ja chętnie postoję. Pójdę, zamiast biec. Rozejrzę się naokoło. Popatrzę w niebo. Bo może to już ostatni raz, kiedy moje dziecko przyjdzie do mnie w nocy i powie, że się boi, bo ciemno. Może to już ostatni raz uda mi się to jeszcze wczoraj małe, a dziś prawie 30 kilogramowe, podnieść z ziemi i zamknąć w moich ramionach… więcej tutaj…

To się opłaca – 52 pomysły na rozwój działalności w 2019 roku

Lista 52 pomysłów na rozwój działalności to uniwersalne podpowiedzi, dotyczące tego, co mała firma może zrobić lepiej, w których obszarach może coś poprawić, żeby wydawać mniej, zarabiać więcej, działać bardziej wydajnie. Lista ponownie zawiera 52 zadania, na 52 tygodnie roku. Każde nie zajmie więcej niż godzinę … więcej tutaj…

Joanna Glogaza – Jak zostać wirtualną asystentką?

Jak zostać wirtualną asystentką (albo asystentem!) – to pytanie wyszukiwarki będą słyszeć coraz częściej, bo rośnie rynek biznesów online, a z nim potrzeba na osoby wspierające te biznesy od kuchni. To ten rodzaj zadań, które dzieją się na zapleczu, mało się o nich mówi, a przecież bez nich nic by nie działało! … więcej tutaj…

Rychtyg – Co przeczytać w 2019?

A więc co przeczytać w 2019? A właściwie, co ja zamierzam przeczytać? Podzieliłam moją listę na kategorie, które pomogą wam w postowej nawigacji – będzie o polskich nowościach, zagranicznych pewniakach, stercie wstydu (a jakże!) oraz o nadziejach, o których jeszcze za wiele nie wiadomo, ale już brzmią ekscytująco… więcej tutaj …

Ania Grabowska – Kreatywne aplikacje do Insta Stories

Przy prawie 400 milionach aktywnych użytkowników Instagrama chcemy się jakoś wyróżnić, dotrzeć do naszych użytkowników i zwrócić ich uwagę. Przy odrobinie szczęścia i wprawy jest to o wiele łatwiejsze niż jeszcze jakiś rok temu. Przy użyciu wymienionych niżej 4 aplikacji, nie będąc grafikiem będziesz w stanie stworzyć interesującą treść nie tracąc na to pół dnia... więcej tutaj…

Pracownia w dolinie – Zagraj w zielone i załóż swój OGRODOWNIK

Styczeń dla ogrodników nie jest martwym miesiącem – to najlepszy czas na planowanie i zakup nasion, na zorganizowanie prac w ogrodzie, zrobienie planu rabaty, rozpisanie uprawy współrzędnej warzyw  z uwzględnieniem płodozmianu oraz na… spis z natury, czyli zinwentaryzowanie naszych skarbów ogrodniczych … więcej tutaj…

Karkapisarka – Budapeszt TO DO list

Budapeszt to miasto prawie kompletne. Ma piękną architekturę, dużo sztuki, tereny zielone, rzekę, pagórki, termy, zamki, artystyczne kawiarnie, ruin bary i mroczną historię. Po przeczytaniu przewodnika możecie jednak poczuć się tym odrobinę przytłoczeni. W tym momencie wkraczam ja, cała na biało, z listą 15 najlepszych rzeczy do zrobienia w Budapeszcie! … czytaj więcej …

Radość dawania – pomysł na prezent na Walentynki dla niej i dla niego

Walentynki to radosne święto i cudowna okazja do okazania swoich uczuć bliskim osobom. Chociaż święto teoretycznie dedykowane jest zakochanym, to nie warto ograniczać się tego dnia tylko do swojego partnera, czy partnerki. Bo o ile prezent czy drobiazg jak kartka walentynkowa, czy bukiet kwiatów dla ukochanej są oczywiste, tak dużo trudniej wybrać coś dla przyjaciół, rodziców lub dzieci. Zachęcamy jednak, żeby w Walentynki pokazać wszystkim osobom, które kochamy, że są dla nas ważne … czytaj więcej …

N A  B L O G U

Styczniowy plan na blogu zrealizowałam w 100% – w każdy wtorek czekało tu na Was coś nowego, a każdy wpis, który przygotowałam wprowadził trochę zdrowego zamieszania! Jeśli w styczniu coś przegapiłyście to zapraszam raz jeszcze!

→ BÓJ SIĘ I RÓB – MOJE PLANY NA 2019
→ NAJLEPIEJ WYDANA KASA W 2018 ROKU
→ LISTA 5/10/15
→ RODZINNE PLANOWANIE

Wpadnijcie też koniecznie na Instagram, gdzie od stycznia wspólnie podsumowujemy miniony miesiąc w nowej odsłonie serii Tu&Teraz!

Pokażę Wam, że to naprawdę szybki i fajny sposób na dokumentowanie wspomnień, ale o tym za troszkę… na razie pobierzcie i uzupełnijcie swoje szablony Tu&Teraz póki styczeń jeszcze trwa!

Ufff… 3541 słów aby podsumować miesiąc i to chyba na tyle – mogłabym więcej i dłużej, ale tyle wystarczy!

Żegnaj styczniu, byłeś ekstra i jeśli cały rok ma nam zlecieć tak jak ten pierwszy miesiąc to ja jestem bardzo, bardzo na TAK!

A jak minął Wasz styczeń? Jak zaczął się u Was ten rok? Co wylądowałoby w Waszych polecajkach? Dajcie znać w komentarzach!

Podziel się:

  • Udostępnij na Twitterze(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Facebooku(Otwiera się w nowym oknie)
  • Kliknij, aby udostępnić na Google+(Otwiera się w nowym oknie)
RODZINNE PLANOWANIE – JAK PLANOWAĆ RAZEM Z MĘŻEM? Jak zaprosić One Little Word do swojej codzienności?

To też może Ci się spodobać

najlepiej-wydana-kasa-w-2018-worqshop

LIFESTYLE, POLECAJKI

NAJLEPIEJ WYDANA KASA W TYM ROKU

w-co-sie-bawic-z-niemowlakiem-miniaturka

MAMA I DZIECKO, POLECAJKI

W CO SIĘ BAWIĆ Z NIEMOWLAKIEM

ulubiency 3 6 msc

MAMA I DZIECKO, POLECAJKI

ULUBIEŃCY 3-6 MIESIĘCY – gadżety, zabawki i książeczki dla Malucha!

WITAJ NA MOIM BLOGU


Wierzę, że codzienne życie może być największą inspiracją – musimy mu tylko na to pozwolić!

POLECAM

ODWIEDŹ MNIE

INSTAGRAM

FANPAGE

KANAŁ NA YOUTUBE

Archiwum

worQshop

kontakt@worqshop.pl
O BLOGU
WSPÓŁPRACA

popularne wpisy

Jak zrobić bullet journal?
5 moich ulubionych stron w bullet journalu
Jak blogować kreatywnie?
Planer Pełen Czasu – idealny planer do bullet journala!
Prywatność w sieci – gdzie stawiamy granice?
Planowanie na macierzyńskim

zostań ze mną

newsletter

© worQshop 2019
Realizacja: Media in Motion