Pokój dziecięcy dla toddlera – nasze pomysły na porządek i organizację zabawek
Pokój dziecięcy to bardzo ciekawy twór w skali całego domu lub mieszkania. Wywołuje emocje jeszcze na długo zanim jego lokator pojawi się na świecie. Czy jest sens go mieć, czy to zbędny kaprys? Jak go urządzić? W co wyposażyć? Co się przydaje, a co jest tylko gadżetem-kurzołapem? Jak dostosować go do zmieniających się potrzeb dziecka? O naszych doświadczeniach opowiem w dzisiejszym tekście – mam nadzieję, że znajdziecie tu trochę inspiracji i pomysłów na to jak zorganizować pokoik dla małego człowieka!
puzzle muzyczne z Janod – nasz ostatni hit!
Pokój dziecięcy – tak, czy nie?
Dla nas zdecydowanie TAK – jeśli tylko warunki na to pozwalają to jest to przestrzeń, którą warto zorganizować w domu jeszcze zanim maluszek pojawi się na świecie.
O naszych przygotowaniach pokoiku dla niemowlaka pisałam już na blogu, zainteresowanych odsyłam więc do tych wpisów:
- Pokoik dla niemowlaka – metamorfoza pokoju Kaia
- Spójne wnętrze i mieszkanie z klimatem – jak urządziliśmy pokoik Kajtka?
Teraz, po półtora roku bycia mamą tylko utwierdzam się w przekonaniu, że pokój dziecięcy to dobry pomysł, nawet wtedy, gdy malutki niemowlak nie wykorzystuje jego potencjału w całości.
Nasz pokoik dla dziecka to miejsce, które rośnie razem z maluchem. Na początku traktowaliśmy go jako spokojne, ciche pomieszczenie do wygodnej pielęgnacji niemowlaka – mieliśmy tu przewijak, pojemną komodę oraz szafę, w której mieściły się wszystkie mniej i bardziej niezbędne gadżety przeznaczone do opieki nad dzieckiem. Pokoik był też alternatywnym miejscem do zabawy w ciągu dnia i azylem, gdzie mogliśmy się na moment schować gdy odwiedzali nas goście.
Gdy Kajtek skończył rok nasz pokój dla dziecka przeszedł niewielką metamorfozę. Zrezygnowaliśmy z szafy, a na jej miejscu ustawiliśmy regały na zabawki. Zamiast łóżeczka na ziemi ułożyliśmy materac i kolorowe poduszki, tuż obok powiesiliśmy półki na książki. W tak urządzonym pokoju razem bawimy się i odpoczywamy. Przewijak został na swoim miejscu, a nasze kręgosłupy do dziś dziękują nam za tę decyzję:)
W wakacje z kolei odważyliśmy się na zmiany w temacie spania i Kajtek powędrował na noc do swojego pokoju – to była świetna decyzja, która zdecydowanie poprawiła jakość życia całej naszej trójki! Co prawda nie wyeliminowało to nocnych pobudek i bardzo wczesnych poranków, ale to nic. Dzięki tej zmianie odzyskałam moje “miejsce pracy” – bo chwilowo moje biurko stoi w sypialni oraz miejsce do wieczornego relaksu. Po kilku miesiącach wspólnego spania na materacu do naszej sypialni wreszcie wróciło łóżko, a razem z nim lampki nocne, półki i mnóstwo roślin! Nasz maluch z kolei dostał możliwość spania w idealnych warunkach – w ciemności, w ciszy, w chłodnym pokoiku, w którym nikt mu się wieczorem nie wierci i nie hałasuje.
Wiem, że nasz pokój dziecięcy będzie jeszcze wiele razy zmieniał się i ewoluował wraz z tym jak rośnie nasz synek, ale w ogóle się tym nie martwię – wręcz przeciwnie, możliwość urządzania go co jakiś czas na nowo sprawia mi ogromną frajdę!
Pokój dziecięcy – ulubione zabawki i gadżety Kajtka
Pamiętam, jak zanim zostałam mamą opowiadałam na prawo i lewo, że u nas w domu to na pewno wielu zabawek nie uraczysz, a już na pewno nie pozwolimy im rozpełzać się po wszystkich pomieszczeniach.
Ha, ha, ha.
To jeden z tych planów, który w zderzeniu z rzeczywistością rozpadł się na drobne kawałki. Mamy w domu dużo zabawek. Niektóre lepsze, niektóre gorsze, niektóre łapiące kurz, a niektóre będące w codziennym użyciu. Pokażę Wam kilku ulubieńców ostatnich tygodni i opowiem o tym jak dbamy o porządek w zabawkach Kajtka.
kilka zabawek, które ostatnio są u nas hitem – pojazdy Janod i Rubbabu, puzzle z pojazdami Mudpuppy i grający domek.
W pokoju dziecięcym naszego malucha znajdują się najróżniejsze zabawki. Naprawdę, nie będę teraz opowiadać bajek o tym, że u nas to tylko drewniane zabawki najlepszej jakości (mimo że sama takie wybieram najchętniej!) i o świetnym designie, że nie znajdziesz tu niczego grająco-świecącego, bo tak nie jest. W pokoiku Kajtka najczęściej lądują zabawki, którymi on się po prostu bawi.
Staram się dbać o to, aby przeważały tu rzeczy, które będą kształtować jego poczucie estetyki, rozwijały zainteresowania i wspierały osiąganie kolejnych kamieni milowych w rozwoju.
Składana ciężarówka drewniana Janod – obaj ją bardzo lubią!
Takie zabawki wybieram, takie mu proponuję, takie przyjmuję w prezencie od zaprzyjaźnionych firm – ale to, czy Kajtek będzie się nimi bawił czy wybierze wyjący wóz policyjny od dziadków, zależy już tylko od niego.
Podczas naszej rotacji zabawek (o której więcej za moment!) dbam o to, aby na półkach znalazło się jak najwięcej zabawek dobrej jakości i tych, które umożliwiają zabawę na wiele różnych sposobów.
drewniana laweta z Janod codziennie zjeżdża z półki i przewozi w bagażniku różne różności
Kiedyś bardzo zależało mi na tym, aby stawiać na różnorodność i oferować Kajtkowi zabawki z najróżniejszych kategorii. Teraz już wiem, że skoro mój synek w tym momencie najbardziej pod słońcem lubi autka, pociągi i zwierzęta to mądrym ruchem jest oferowanie mu zabawek, które wspierają rozwój tych zainteresowań. On jest szczęśliwy i zainteresowany zabawą, a ja mam przestrzeń, aby eksperymentować z formą.
puzzle z pojazdami Mudpuppy – na razie jesteśmy na etapie składania pojedyńczych pojazdów, kiedyś dojdziemy do układania całych puzzli
Zamiast na siłę oferować mu zabawki związane na przykład z jedzeniem, szukam tego, co już go interesuje (samochody i pociągi!), ale oferuję to w nieco nowej formie – na przykład jako puzzle, magnesy lub kolorowankę.
drewniane magnesy Mudpuppy – pisałam Wam już o nich w polecajkach, uwielbiamy je i przyczepiamy gdzie tylko się da!
Jak organizujemy i utrzymujemy w porządku pokój dziecięcy Kajtka?
W naszym pokoju dziecięcym obowiązuje kilka prostych zasad, dzięki którym udaje nam się tu utrzymać względny ład i porządek.
Przede wszystkim dbam o to, aby na raz na półkach dostępnych było niewiele rzeczy. Kilka samochodów, zestaw puzzli, prosta gra lub układanka, zabawka manualna i sensoryczna, książeczki, kredki, kolorowanki. Zauważyłam, że im więcej zabawek, tym mniej zabawy – przynajmniej na tym etapie życia naszego malucha.
W trzymaniu się powyższej zasady bardzo pomagają nam otwarte półki. Dzięki temu wystarczy jeden rzut oka aby wiedzieć, że zabawek nagle zrobiło się zbyt wiele, a w pokoju panuje chaos utrudniający skupienie i koncentrację. Otwarte półki wspierają również samodzielną zabawę – dzięki nim dziecko ma dostęp do zabawek i nie musi prosić o pomoc, aby się do nich dostać. Otwarte półki w pokoju dziecięcym to też świetne ułatwienie przy rotacji zabawek – jeśli coś nie zostało ruszone przez tydzień to znak, że ta rzecz nie bardzo interesuje naszego Kajtka.
zabawki, które powoli zaczynają interesować Kajtka coraz bardziej to puzzle – pokazuję mu różne warianty, chwilowo wygrywają te z jakimś elementem “ekstra” – na przykład puzzle sensoryczne ze zwierzakami lub puzzle – magnetyczne rybki z wędką z Janod
Rotację zabawek przeprowadzamy raz na kilka tygodni, lub wtedy, gdy zabawek w naszym mieszkaniu robi się niebezpiecznie wiele. Generalnie chodzi tu o to, aby dziecko miało dostęp do wybranych rzeczy, które rzeczywiście go interesują i wspierają obecny etap rozwoju. W tym czasie pozostałe zabawki powinny być schowane (my wynosimy je na strych) do czasu następnej rotacji zabawek. Dzięki temu zabawki w pokoju dziecięcym cały czas są atrakcyjne, a my możemy oferować maluchowi nowości bez konieczności kupowania ogromnych ilości zabawek i gadżetów. Tak jak wspomniałam wcześniej – świetnie sprawdzają się tutaj otwarte półki na zabawki bo dzięki nim siłą rzeczy mamy do dyspozycji mniej miejsca niż w przypadku zamykanych szaf i szafek gdzie wiele można upchnąć 🙂
pociąg sensoryczny Rubbabu – jest z nami odkąd Kajtek skończył rok i przy każdej rotacji zabawek to powracający hicior
W utrzymaniu porządku w pokoju dziecięcym świetnie sprawdzają się również najróżniejsze kosze, koszyki i pudełka. Dzięki nim wszystkie drobne zabawki mają swoje miejsce, a wieczorne porządki są szybkie i stały się naszym wspólnym rytuałem i wyciszającą przed snem zabawą.
małe zabawki – autka, klocki, zwierzątka Shleish mieszkają w koszykach i pudełkach
Wieczorny rytuał sprzątania to z kolei coś, z czego jestem ogromnie dumna! Nie mam na swoim koncie wielu macierzyńskich sukcesów – moje dziecko nadal nie przesypia nocy, nie zasypia bez nas, nie bawi się samodzielnie, nie czyta Domanem i nie składa swojego prania, ale jednej rzeczy już go nauczyłam – sprzątania przed snem! (błagam, kto się nie skapnął – to zdanie to tak dla żartu, ok?)
Wieczorne sprzątanie to pomysł, który pojawił się dość spontanicznie i szybko stał się hitem i początkiem naszego rytuału na dobranoc. Mamy swoją piosenkę, ja śpiewam i pomagam, a Kajtek sprząta – odstawia zabawki na miejsce i wrzuca drobiazgi do koszyków. Ten rytuał stał się wspaniałym początkiem wieczoru – wycisza, pomaga ogarnąć mieszkanie w formie zabawy i jest jasnym sygnałem dla naszego smyka, że przed nim kąpiel i spanie. To naprawdę działa, naszą piosenkę podłapała mama i Fab, teraz wszyscy wieczorem śpiewają i sprzątają razem z Kajtkiem!
Pokój dziecięcy Kajtka – plany na najbliższą przyszłość
Pokoik Kajtka zmienia się wraz z nim. Niektóre zabawki na dobre odchodzą do lamusa, niektóre od kilku miesięcy są hitem i nie zapowiada się, aby szybko spadły z piedestału. Tak samo jest zresztą z książeczkami, których uzbieraliśmy już całkiem sporo. Przed nami długie, jesienne wieczory – pewnie wiele czasu spędzimy w domu dlatego powoli szykujemy się do kolejnych zmian w pokoju dziecięcym.
Co chciałabym zrobić przed drugimi urodzinami Kajtka?
- zagospodarować przestrzeń do spania – jesteśmy fanami spania na podłodze – floorbed świetnie się u nas sprawdza i nie szukam innych rozwiązań. Planujemy zakup porządnego materaca przystosowanego do spania na ziemi i dopieszczenie części sypialniano-rekreacyjnej w pokoiku Kajtka
- ustawić stolik i krzesło w salonie – widzę, że odkąd Kajtek rozpoczął przygodę ze żłobkiem bardzo chce siadać przy stole. Planujemy więc wstawić do salonu mały stoliczek z odpowiednim krzesłem, który stanie się miejscem do malowania, rysowania i różnych kreatywnych zabaw. Cały czas szukam tutaj inspiracji!
- zaopatrzyć nas w gadżety i zabawki, które zostaną z nami na dłużej – myślę tutaj o trzech rzeczach. Pierwsza z nich to kuchnia – widzę, że Kajtek bardzo lubi spędzać przy niej czas gdy odwiedzamy kafejki dla dzieci. Druga to deska do balansowania – tutaj pewnie uśmiechniemy się do Mikołaja. Trzeci gadżet, w który pewnie zaopatrzymy się na początku wiosny to hulajnoga – czuję, że to będzie hit!
- uzupełnić biblioteczkę z książkami – wspominałam kilkakrotnie na InstaStory o sposobie, w jaki testujemy książkowe nowości w życiu Kajtka. Najpierw wypożyczamy konkretne tytuły z bbiblioteki, a potem, jeśli książki spodobają się naszemu maluchowi dodajemy je do domowej biblioteczki. Uzbierała nam się już spora lista “must have”, więc pewnie w niedalekiej przyszłości będę robić książkowe zamówienie
Wiele z Was towarzyszy mi na blogu od chwili, w której nasz pokój dla dziecka był tylko planem. Cieszę się, że teraz mogę pokazać Wam jak zmienia się on razem z naszym małym człowiekiem! Mimo że na blogu pojawia się coraz więcej tematów około biznesowych bardzo lubię zostawiać sobie tutaj margines do pisania o innych sferach życia i mam nadzieję, że dzisiejszy wpis będzie dla Was fajną, zabawkową inspiracją! Bardzo się cieszę, że dzięki blogowi mogę poznać fajne marki produkujące zabawki dla dzieci doskonałej jakości, cieszę się, że mogę Wam o nich pisać!
Przed nami jesień i zima – to dobry moment aby odświeżyć przestrzeń malucha, dodać do niej kilka fajnych gadżetów i zabrać to, czym już się nie bawi – w końcu otoczenie ma znaczenie 🙂
Dajcie znać, co z tego wpisu zabieracie dla siebie! Jakie zabawki, gadżety lub pomysły skradły Wam serducha? A może same macie jakieś zabawkowe hity, które mogłabym dopisać do naszej wishlisty? Ciekawa jestem co sprawdza się u Was i Waszych maluchów!
*wpis powstał we współpracy z dystrybutorem zabawek Janod, Mudpuppy i Rubbabu, który sprezentował Kajtkowi część zabawek widocznych na zdjęciach
TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ
→ Ulubieńcy 0-3msc z życia Kajtka
→ Ulubieńcy 3-6msc z życia Kajtka
→ W co się bawić z niemowlakiem – drewniane zabawki dla dzieci