worQshop
  • BLOGOWANIE
  • LIFESTYLE
    • DOKUMENTOWANIE WSPOMNIEŃ
    • DOM
    • FOTOGRAFIA
    • JEDZENIE
    • KREATYWNIE
    • MIEJSCA
    • PODRÓŻE
    • WEEKENDOWNIK
  • MAMA I DZIECKO
  • PLANOWANIE
    • BULLET JOURNAL
  • POLECAJKI
  • PRZEMYŚLENIA
  • ROZWÓJ
  • WORQSHOP FREEBIES
  • SKLEP
  • O BLOGU
  • O MNIE
  • WSPÓŁPRACA
Generic selectors
Dokładne wyszukiwanie
Szukaj w tytule
Szukaj w treści
Szukaj w postach
Szukaj w stronach
karmienie-to-nie-problem-lovi-miniaturka
11 maja 2018

PIERWSZE KROKI NA MLECZNEJ DRODZE Z KAJTKIEM!

Od momentu, w którym przyzwyczaiłam się do myśli, że ja NA SERIO jestem w ciąży i za kilka miesięcy NA SERIO będę mamą w mojej głowie tkwiło nastawienie, że co jak co, ale karmić to ja NA PEWNO będę piersią. Nie wyobrażałam sobie że mogłoby być inaczej! Z takim nastawieniem w głowie kompletowałam naszą wyprawkę, z takim nastawieniem spędziłam ciążę i jechałam na porodówkę – przecież nie może się nie udać!  Czy rzeczywistość i pierwszy miesiąc z Kajtkiem na pokładzie to zweryfikowały?

Wiadomo, że raz jest lepiej, raz gorzej, budujemy naszą codzienność od nowa, uczymy się siebie i naprawdę baaaardzo daleko mi do lukrowania początków macierzyństwa. Nauczyłam się już, że gdy tylko wydaje mi się, że wiem co i jak kolejny dzień potrafi te przekonania mocno zweryfikować i zaczynamy praktycznie od zera. Powtarzam tę lekcję do znudzenia 😉

Jest jednak taka jedna sprawa, która jak na razie wychodzi nam super. Nie chcę zapeszać, wiem, że to dopiero początek naszych przygód na mlecznej drodze, wiem, że dużo jeszcze może się wydarzyć, ale strasznie się cieszę, że po pierwszym wspólnym miesiącu mogę ze spokojnym serduchem podpisać się pod hasłem promującym kampanię LOVI #karmienietonieproblem!

DLACZEGO POSTAWIŁAM NA KARMIENIE PIERSIĄ?

Powodów miałam kilka – każdy z nich był dla mnie ważny, każdy działał jak najlepszy motywator w gorszych momentach i o każdym starałam się pamiętać, gdy coś szło nie tak.

Wiedziałam, że mleko mamy jest dla takiego malucha najlepsze. Nie interesowałam się tematem jakoś wcześniej, ale w czasie ciąży wystarczyła lektura kilku artykułów, aby utwierdzić się w tym przekonaniu i wbić je sobie mocno do głowy.

Karmienie piersią to też niezła oszczędność czasu i pieniędzy. Mleko mamy to przecież pokarm, który powstaje sam, za który nie musimy dodatkowo płacić, nie trzeba tu testować mieszanek, wyparzać butelek, przygotowywać wrzątku i robić całej masy czynności, które towarzyszą karmieniu mlekiem modyfikowanym.

Karmienie piersią wydawało mi się też niesamowicie wygodne! Pokarm dla maluszka jest zawsze pod ręką, w odpowiedniej temperaturze, gotowy do podania bez zbędnego sprzętu i gadżetów. O ile łatwiej musi być w takiej sytuacji podróżować czy nawet wyskoczyć z domu na dłuższy spacer!

Większość moich bliskich koleżanek, które już są mamami karmi swoje dzieci piersią, miałam więc w swoim otoczeniu wiele przykładów, że po prostu da się! Byłam przekonana, że karmienie piersią to coś tak bardzo ludzkiego i naturalnego, że zaskoczy i u nas!

INSTYNKT CI PODPOWIE MÓWILI…

11 kwietnia 2018 roku, godzina 2.25, punktualnie co do dnia na świecie pojawił się nasz Kajtek! Gdy emocje po porodzie troszeczkę opadły, pożegnaliśmy się z Fabem i cudnym personelem z porodówki i zostaliśmy z Kajtkiem sami. No i się zaczęło.

Był środek nocy, ciemny pokój w którym ktoś już spał, kilka toreb dookoła, ja i noworodek, który pojawił się na świecie bez konkretnej instrukcji obsługi. Cała wiedza, którą wbijałam sobie do głowy w ciąży nagle wyparowała, a ja nie miałam pojęcia co ze sobą zrobić. Leżałam na łóżku, chrupałam biszkopty, Kajtek spał smacznie obok w szpitalnym wózeczku, a ja modliłam się aby obudził się jak najpóźniej bo na serio nie miałam pojęcia co z nim zrobić, jak go podnieść, położyć obok siebie i oczywiście jak takiego małego człowieka NAKARMIĆ! 

Gdy dzieliłam się z wami moimi obawami dotyczącymi macierzyństwa wiele osób pisało o tym, aby się nie martwić bo instynkt na bank zadziała. I ja w to mocno wierzyłam, ale rzeczywistość spłatała mi niezłego psikusa.

Bo wiecie, może to coś o czym głośno się nie mówi, ale u mnie żaden instynkt się nie włączył. Nie zalała mnie fala wielkiej miłości, nie popłynęły łzy, nie odblokowały się jakieś nowe umiejętności, nie pojawiła się naturalna intuicja, która podpowiadałaby co i jak robić. I miałam z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia. Jasne, byłam ciekawa naszego Bejbika. Byłam szczęśliwa, że jest już z nami. Patrzyłam sobie na niego, obserwowałam, byłam dumna i czułam się za niego bardzo odpowiedzialna, ale… to właściwie tyle.

Gdy po kilku godzinach Kajtek zaczął się budzić poczłapałam do dyżurki położnych i z łzami w oczach powiedziałam, że nie mam pojęcia co teraz robić. Wracając do pokoju czułam się jak najgorszy człowiek na ziemi. Czekając na położną i patrząc na spokojnie leżącego synka, którego bałam się wyciągnąć z łóżeczka łykałam łzy i wbijałam sobie do głowy, że rozczarowuję go już na samym początku, bo przecież ja POWINNAM wiedzieć co i jak przy nim robić. Bo instynkt, bo intuicja, bo hormony, bo biologia, bo nagle z tym ostatnim skurczem, z którym Kajtek pojawił się na świecie POWINNAM stać się mamą. Cudne, instaróżowe i w ogóle super idealne początki macierzyństwa, prawda?

PIERWSZE WYBOJE NA NASZEJ MLECZNEJ DRODZE

Mimo tego że nie wiedziałam JAK się za to zabrać wiedziałam że bardzo CHCĘ karmić piersią. Zafiksowałam się na tej myśli, ale co z tego skoro nie wiedziałam jak się za to zabrać?

Potrzebowałam pomocy, kogoś kto pokaże mi w praktyce to, co znałam w teorii z wcześniej wyczytanych mądrych artykułach i poradnikach. Na szczęście szpital w którym rodziłam stawiał raczej na wsparcie w karmieniu niż wciskanie butelek z mieszanką. Położne pokazały mi jak przystawiać synka do piersi. W naszym szpitalu obecna była doradczyni laktacyjna, która odpowiednio szybko skorygowała to, co robiłam nie tak i pokazała jak sprawić, aby karmienie było dla nas obojga wygodniejsze i skuteczniejsze. Nie rozwiązało to wszystkich problemów, ale było znośnie, dawaliśmy radę.

Wspominałam już kiedyś, że pobytu w szpitalu bałam się bardziej niż samego porodu – okazało się, że miałam rację. Nastawiłam się na standardowe 48 godzin i bezproblemowy wypis do domu, okazało się jednak, że nasz pobyt w szpitalu musi się nieco przedłużyć. Kajtek zrobił się żółty jak kurczak – jego żółtaczka była na tyle silna aby zatrzymać nas na obserwacji w szpitalu, nie kwalifikowała się jednak jeszcze do fototerapii. Zalecenie było jedno – karmić, karmić i jeszcze raz karmić. No więc karmiliśmy się do bólu – dosłownie i w przenośni.

Karmienie noworodka z żółtaczką to niezła jazda bez trzymanki. Nie miałam pojęcia, że takie maluchy są dużo bardziej śpiące, że ciężko je obudzić, a przy piersi odpływają po paru minutach ssania.

Starałam się jak mogłam, a i tak na każdym wieczornym obchodzie słyszałam, że nie jest gorzej, ale też nie na tyle dobrze, aby wyjść do domu – cały czas byliśmy na granicy, za niska bilirubina na naświetlania, za wysoka na bezpieczny wypis ze szpitala. 

Nie tak wyobrażałam sobie początki karmienia- miałam się skupić na budowaniu więzi z maluszkiem, na poprawnej “technice”, a nie na tym, aby nie wariować w szpitalu i nie usypiać razem z niepokojąco żółtym, przelewającym się przez ręce, wybudzanym co kilka godzin noworodkiem.

Byłam wykończona. Szpitalne noce dały mi w kość. Tęsknota za domem i wsparciem Faba dała mi w kość. Brak własnego miejsca, intymności i spokoju dał mi w kość. Kajtek, który po kilku dniach poobgryzał mnie dość dokładnie dał mi w kość. Zmęczenie, wyczerpanie i zdezorientowanie dały mi w kość. Wolne chwile pomiędzy kolejnymi karmieniami spędzone w towarzystwie złotych rad wujka google dały mi w kość. Na szczęście z perspektywy czasu te wyboiste początki karmienia piersią dały mi coś jeszcze.

 

#KARMIENIETONIEPROBLEM … JEŚLI WIESZ JAK SOBIE POMÓC

Te kilka trudnych dni w szpitalu dało mi ogromny zastrzyk pewności siebie i wiary w to, że karmienie naprawdę zaczyna się w głowie. Bo ja bardzo chciałam karmić i wiedziałam, że zmuszając Kajtka do jedzenia robię to co dla niego najlepsze. Gdy w środku nocy pojawiały się propozycje podania mu butelki z uporem maniaka powtarzałam, że zamiast tego chcę, aby ktoś jeszcze raz pokazał mi jak przystawić go do piersi, obudzić i zmotywować do jedzenia. Gdy nie dawałam sobie rady wędrowałam do położnych i “prosiłam się” o pomoc do znudzenia. I tak co noc. 

Po 5 dniach wyszliśmy do domu – żółtaczka spadała, waga rosła, obyło się bez lamp i naświetlań, a ja mimo że zmęczona fizycznie i wykończona psychicznie czułam, że teraz będzie już z górki. 

Te kilka dni w szpitalu uświadomiły mi, że proszenie o pomoc to żaden wstyd.

Zrozumiałam, że za swoim interesem trzeba chodzić, przypominać się i mimo zmęczenia walczyć o to, co ważne.

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam po powrocie do domu było zaproszenie do nas Certyfikowanego Doradcy Laktacyjnego. Bardzo chciałam aby w spokoju, w domowych warunkach, na mojej własnej kanapie doświadczona osoba jeszcze raz przećwiczyła ze mną różne pozycje, pokazała co robię dobrze, a co powinnam poprawić, podpowiedziała jak i kiedy korzystać z laktatora i odpowiedziała na wszystkie, najgłupsze nawet pytania. Powiem wam, że to spotkanie było dla nas najlepszą inwestycją, która codziennie zwraca się z nawiązką!

W szpitalu usłyszałam od jednej z położnych, że jak bardzo naturalną czynnością karmienie by nie było to coś czego oboje z Maluszkiem musimy się po prostu nauczyć. Potrzeba tu czasu i cierpliwości, ale również szybkiego i skutecznego wsparcia. 

Z perspektywy moich doświadczeń nie mogłabym się z tym nie zgodzić! Szpital, w którym na świat przyszedł nasz Kajtek jest wyjątkowym miejscem – mimo ogromnej ilości pacjentek personel pomagał i wspierał na tyle na ile tylko pozwalał czas. Nie wyobrażam sobie naszych początków gdzie indziej. Nie wyobrażam sobie pobytu w miejscu w którym zabrakłoby empatii, cierpliwości i wyrozumiałości dla takiej początkującej beksomamy jaką byłam (khemkh nadal jestem!) w tych pierwszych dniach po porodzie.

Pamiętajcie, że każda z nas zasługuje na wsparcie i życzliwe słowo – jeśli nie dostaniemy tego w szpitalu lub najbliższym otoczeniu, musimy same o to zawalczyć, albo skorzystać z pomocy, która czasem jest naprawdę na wyciągnięcie ręki!

W ramach kampanii #KarmienieToNieProblem takie wsparcie oferuje świeżo upieczonym mamom LOVI.

Korzystając ze strony #KarmienieToNieProblem możecie umówić się na bezpłatną konsultację laktacyjną w jednym z 11 miast w całej Polsce.

Dla mnie możliwość porozmawiania z CDL była najlepszym wsparciem na początku karmienia piersią, wiem, że jeśli będę czuła się w tym temacie niepewnie lub najdą mnie jakieś wątpliwości bez chwili wahania umówię się na takie spotkanie po raz kolejny. Jeśli tylko czujecie, że taka konsultacja jest wam potrzebna lub znacie kogoś komu mogłaby się przydać, śmiało korzystacie z pomocy oferowanej przez LOVI!

Na stronie kampanii znajdziecie również wiele ciekawych artykułów dotyczących karmienia piersią, możecie sprawdzić swoją wiedzę rozwiązując quiz, a ja mam dla was konkurs, w którym tym razem do wygrania są dwa laktatory elektryczne LOVI Expert!

KONKURS Z LOVI – WYGRAJ LAKTATOR LOVI EXPERT

Zadanie jest proste: W komentarzu (oznaczonym hasłem [KONKURS z LOVI]) pod tym postem napisz jakie wsparcie było dla Ciebie najcenniejsze lub jakie wsparcie chciałabyś uzyskać podczas karmienia piersią.

Na konkursowe komentarze czekam do 18 maja, a dwa najciekawsze zostaną nagrodzone laktatorem elektrycznym LOVI EXPERT ufundowanym przez LOVI.
Wyniki konkursu i zwycięskie komentarze pojawią się w tym poście 25 maja.

ZWYCIĘZCY W KONKURSIE 

Po przeczytaniu wszystkich Waszych komentarzy pełnych pięknych, często mocno wzruszających historii chciałabym dać znać, że laktatory LOVI EXPERT polecą do Iwony oraz Katarzyny!
Gratulacje ogromne i dziękuję Wam za tak liczny odzew w konkursie!

Bardzo lubię te nasze mleczne chwile spędzone wspólnie z Kajtkiem, a odkąd jesteśmy w domu zaczęłam naprawdę się nimi cieszyć. To czas tylko dla nas, bardzo wyjątkowy i wyczekiwany.

Mimo zmęczenia staram się chłonąć na maksa każdy moment, bo wiem, że to wszystko minie zanim się obejrzę. Wiem, że jeszcze wiele mlecznych przebojów przed nami, wiem, że mogą pojawić się problemy, ale nauczyłam się już, że w takich sytuacjach trzeba prosić o pomoc, szukać wsparcia, korzystać z doświadczenia i wiedzy innych. Jeśli coś jest dla was ważne walczcie o to do … zwycięstwa!

No i koniecznie napiszcie w komentarzach jak wyglądały wasze początki na mlecznej drodze – podpowiedzcie jakie wsparcie było dla was najbardziej cenne, albo o jakim wsparciu marzycie!  

* wpis powstał we współpracy z LOVI w ramach akcji społecznej #KarmienieToNieProblem
5 rzeczy, które wspierają rozwój Twojego dziecka w pierwszym roku życia KOBIECA HISTORIA. SIŁA I PIĘKNO. ŹRÓDŁO MOJEJ SIŁY – PIĘKNO UKRYTE W CODZIENNOŚCI.

To też może Ci się spodobać

swieta-z-janod-prezentownik-worqshop-miniaturka

MAMA I DZIECKO

Nietypowy prezentownik – jak wybierać trafione prezenty dla maluchów?

pokoj-dzieciecy-zabawki-sensoryczne-miniaturka

MAMA I DZIECKO

Pokój dziecięcy dla toddlera – nasze pomysły na porządek i organizację zabawek

nawyki-poranna-wieczorna-rutyna-miniaturka

MAMA I DZIECKO, PLANOWANIE, ROZWÓJ

Nawyki na dzień dobry i dobranoc – mój klucz do produktywności i dobrego humoru na co dzień!

WITAJ NA MOIM BLOGU


Wierzę, że codzienne życie może być największą inspiracją – musimy mu tylko na to pozwolić!

POBIERZ MOJĄ GRĘ!

ODWIEDŹ MNIE

PLANOWANIE DLA RODZICÓW!

INSTAGRAM

Przygotowania do poniedziałku wjeżdżają już w Przygotowania do poniedziałku wjeżdżają już w niedzielę - sprzątam biurko, ogarniam planer i komputer...
•
I właśnie, komputer!😉
•
Mój wczoraj wieczorem postanowił paść. 😱 Nie dziwię się, miał prawo po latach a ja i tak w tym miesiącu planowałam zakup nowego, ale ten "tajming" mnie rozwalił 🤣 akurat w momencie gdy odhaczam różne rzeczy przed wakacjami i gdy wisi mi nad głową TAAAAKI DUŻYYY DEADLINE!🤣
•
No ale... RIP mój drogi komputerze, dużo razem udało nam się zrobić💛
•
I tak sobie myślę - łatwo jest mówić "jak niewiele trzeba" aby przejść do online ze swoim biznesem... poczekajcie tylko aż Wam się sprzęt na którym jest WSZYSTKO z dnia na dzień wykrzaczy 🤣👍🙈 jak sobie pomyślę gdzie bym teraz była gdyby nie kopie zapasowe i praca w chmurze to nie byłoby mi do śmiechu 🙈😱
•
A Wy stracilyscie kiedyś coś ważnego przez awarię sprzętu? Dało się to bezboleśnie odkręcić?💻
•
•
•
•
•
•
#wpracy #poranekwpracy #najpierwkawa #czarnakawa #filiżanka #kawusia☕ #domowabiblioteczka #domoweinspiracje #biznesonline #pracawdomu #pracazdalna #domowebiuro #homeoffice #workfromhome #planerpełenczasu #scianer #ścianerpełenczasu #kalendarz #inspiracja #ksiazkarozwojowa #czytaniesieoplaca #mondaythoughts
Czerwcowa dziewczyna✌ nie ma piękniejszego mies Czerwcowa dziewczyna✌ nie ma piękniejszego miesiąca na urodziny🥰🙈🎂
•
Piwonie, polne kwiaty, truskawki i czereśnie, sukienki, słońce, rowery, długie wieczory, no przecież w czerwcu wszystkie te drobiazgi stają się najlepszymi prezentami 💛
•
Uwielbiam się "starzeć", każdy kolejny rok to więcej pomysłów, możliwości i jakiegoś takiego wewnętrznego ładu i składu, no uwielbiam!🥰
•
A urodziny zawsze będą dla mnie magiczne 🎂🤣🌙
•
•
•
•
•
#domowebiuro #sypialnia #biurowsypialni #miejscepracy #piwonie #peonie #kwiaty #bukietkwiatów #mojdzien #mojczas #urodziny #33lata #tuiteraz #jestdobrze #moodboard #visionboard #tablicainspiracji #inspiracje #motywacja #paski #polskagirlboss #gogirl #urodziny #czerwcowedziewczyny #im33 #planerpelenczasu #latoczeka #polskablogerka #myhappyplace  #czerwiec2020
Pogadajmy o notesach! Ile macie jednocześnie w użyciu?
•
Ja policzylam swoje i jest ich ...7 🙈🤣 dużo czy mało??
•
Turkusowy #planerpełenczasu to mój bullet journal, w różowym trzymam wszystkie notatki ze spotkań #GangPSC 🌈
•
Szkicownik to mój ArtJournal i notes w którym trenuje lettering 🎨
•
Notesy z #pastelove są na wiedzowe notatki - w błękitnym mam miks notatek wszelakich, a w żółtym te związane z tematyką która mnie kręci ostatnio - trendy, obserwacje i inne takie 🙈💛🌙
•
W segregatorach mam też notatki, w niebieskim ze spotkań, konsultacji i mastermindów, a w żółtym zapiski z terapii i zadania, które w ramach pracy nad sobą dostaje do zrobienia 💛📒
•
Kiedyś miałam wszystko w jednym notesie, ale teraz wychodzę z założenia, że planer jest do planowania, a notesy do notowania! A jak jest u Was? Jak macie to podzielone? Dajcie znać!
•
•
•
•
•
•
•
#notatnik #notes #zeszyt #noteswkropki #bulletjournalpolska #bujopoland #notespelenczasu #bujoinspiracje #pastele #lato2020 #piwonie #domowebiuro #mojapraca #segregator #studygrampolska #studygrampl #kreatywnenotatki #uczsiedlasiebie #naukaidziewnas #artpapiernicze #zebramildliner #zapiski #dziennik #pamiętnik #szkicownik #artjournal #flamastry
Niedziela pod znakiem rowerów, kawy i Warszawy mo Niedziela pod znakiem rowerów, kawy i Warszawy mojej kochanej za którą baaaaardzo się stęskniłam!🥰☕🚲
•
Co prawda wyprawa do @ethnomuseuminwarsaw zakończyła się pocalowaniem klamki, ale i tak jestem w siódmym niebie bo to kolejna wspaniale ładująca baterie niedziela!🔋
•
Baterie naładowane, to moge Wam zdradzic co bedzie najważniejszym zadaniem w tym tygodniu - 🌙podsumowanie pierwszego półrocza i dopięcie planów na drugie! Jedno wiem na pewno - będą robić MNIEJ!🗓🙈😉
•
Ciekawa jestem z jakim podejściem Wy chcecie wejść w drugie półrocze!😉📒🌈Dajcie znać w komentarzu!📝
•
•
•
•
•
#drugiegotakiegolataniebedzie #pierwszakawa #cafenero #icedflatwhite #kawanamiescie #nowyswiat #warszawadasielubic #mojemiasto #jerrybottle #butelka #pijwode #kanken #plecak #coffeedate #dbamosiebie #weekendmodeon #namiescie #kawiarnia #kawiarniawarszawa #najlepszakawa #bialakoszula #stylizacja #warszawskidzien #narower #warszawanarowerze
This error message is only visible to WordPress admins

FANPAGE

KANAŁ NA YOUTUBE

Archiwum

worqshop

Przygotowania do poniedziałku wjeżdżają już w Przygotowania do poniedziałku wjeżdżają już w niedzielę - sprzątam biurko, ogarniam planer i komputer...
•
I właśnie, komputer!😉
•
Mój wczoraj wieczorem postanowił paść. 😱 Nie dziwię się, miał prawo po latach a ja i tak w tym miesiącu planowałam zakup nowego, ale ten "tajming" mnie rozwalił 🤣 akurat w momencie gdy odhaczam różne rzeczy przed wakacjami i gdy wisi mi nad głową TAAAAKI DUŻYYY DEADLINE!🤣
•
No ale... RIP mój drogi komputerze, dużo razem udało nam się zrobić💛
•
I tak sobie myślę - łatwo jest mówić "jak niewiele trzeba" aby przejść do online ze swoim biznesem... poczekajcie tylko aż Wam się sprzęt na którym jest WSZYSTKO z dnia na dzień wykrzaczy 🤣👍🙈 jak sobie pomyślę gdzie bym teraz była gdyby nie kopie zapasowe i praca w chmurze to nie byłoby mi do śmiechu 🙈😱
•
A Wy stracilyscie kiedyś coś ważnego przez awarię sprzętu? Dało się to bezboleśnie odkręcić?💻
•
•
•
•
•
•
#wpracy #poranekwpracy #najpierwkawa #czarnakawa #filiżanka #kawusia☕ #domowabiblioteczka #domoweinspiracje #biznesonline #pracawdomu #pracazdalna #domowebiuro #homeoffice #workfromhome #planerpełenczasu #scianer #ścianerpełenczasu #kalendarz #inspiracja #ksiazkarozwojowa #czytaniesieoplaca #mondaythoughts
Czerwcowa dziewczyna✌ nie ma piękniejszego mies Czerwcowa dziewczyna✌ nie ma piękniejszego miesiąca na urodziny🥰🙈🎂
•
Piwonie, polne kwiaty, truskawki i czereśnie, sukienki, słońce, rowery, długie wieczory, no przecież w czerwcu wszystkie te drobiazgi stają się najlepszymi prezentami 💛
•
Uwielbiam się "starzeć", każdy kolejny rok to więcej pomysłów, możliwości i jakiegoś takiego wewnętrznego ładu i składu, no uwielbiam!🥰
•
A urodziny zawsze będą dla mnie magiczne 🎂🤣🌙
•
•
•
•
•
#domowebiuro #sypialnia #biurowsypialni #miejscepracy #piwonie #peonie #kwiaty #bukietkwiatów #mojdzien #mojczas #urodziny #33lata #tuiteraz #jestdobrze #moodboard #visionboard #tablicainspiracji #inspiracje #motywacja #paski #polskagirlboss #gogirl #urodziny #czerwcowedziewczyny #im33 #planerpelenczasu #latoczeka #polskablogerka #myhappyplace  #czerwiec2020
Pogadajmy o notesach! Ile macie jednocześnie w użyciu?
•
Ja policzylam swoje i jest ich ...7 🙈🤣 dużo czy mało??
•
Turkusowy #planerpełenczasu to mój bullet journal, w różowym trzymam wszystkie notatki ze spotkań #GangPSC 🌈
•
Szkicownik to mój ArtJournal i notes w którym trenuje lettering 🎨
•
Notesy z #pastelove są na wiedzowe notatki - w błękitnym mam miks notatek wszelakich, a w żółtym te związane z tematyką która mnie kręci ostatnio - trendy, obserwacje i inne takie 🙈💛🌙
•
W segregatorach mam też notatki, w niebieskim ze spotkań, konsultacji i mastermindów, a w żółtym zapiski z terapii i zadania, które w ramach pracy nad sobą dostaje do zrobienia 💛📒
•
Kiedyś miałam wszystko w jednym notesie, ale teraz wychodzę z założenia, że planer jest do planowania, a notesy do notowania! A jak jest u Was? Jak macie to podzielone? Dajcie znać!
•
•
•
•
•
•
•
#notatnik #notes #zeszyt #noteswkropki #bulletjournalpolska #bujopoland #notespelenczasu #bujoinspiracje #pastele #lato2020 #piwonie #domowebiuro #mojapraca #segregator #studygrampolska #studygrampl #kreatywnenotatki #uczsiedlasiebie #naukaidziewnas #artpapiernicze #zebramildliner #zapiski #dziennik #pamiętnik #szkicownik #artjournal #flamastry
Niedziela pod znakiem rowerów, kawy i Warszawy mo Niedziela pod znakiem rowerów, kawy i Warszawy mojej kochanej za którą baaaaardzo się stęskniłam!🥰☕🚲
•
Co prawda wyprawa do @ethnomuseuminwarsaw zakończyła się pocalowaniem klamki, ale i tak jestem w siódmym niebie bo to kolejna wspaniale ładująca baterie niedziela!🔋
•
Baterie naładowane, to moge Wam zdradzic co bedzie najważniejszym zadaniem w tym tygodniu - 🌙podsumowanie pierwszego półrocza i dopięcie planów na drugie! Jedno wiem na pewno - będą robić MNIEJ!🗓🙈😉
•
Ciekawa jestem z jakim podejściem Wy chcecie wejść w drugie półrocze!😉📒🌈Dajcie znać w komentarzu!📝
•
•
•
•
•
#drugiegotakiegolataniebedzie #pierwszakawa #cafenero #icedflatwhite #kawanamiescie #nowyswiat #warszawadasielubic #mojemiasto #jerrybottle #butelka #pijwode #kanken #plecak #coffeedate #dbamosiebie #weekendmodeon #namiescie #kawiarnia #kawiarniawarszawa #najlepszakawa #bialakoszula #stylizacja #warszawskidzien #narower #warszawanarowerze
"Nie czuję tego" siedzi mi dzisiaj od rana w gło "Nie czuję tego" siedzi mi dzisiaj od rana w głowie!🙈
•
Zastanawiam się, ile rzeczy odpusciłam za wcześnie, właśnie dlatego, że ich "nie czułam" nie zastanawiając się co to tak naprawdę znaczy i co konkretnie mogę z tym zrobić🤷‍♀️
•
Na pewno na mojej liście wylądowałby sport, cukinia, power bar, pikantne jedzenie, sitcomy, nagrywanie stories, bieganie... pewnie jest tego dużo więcej - kiedyś tego "nie czulam", teraz życie byłoby nudne bez tych rzeczy!🤣
•
Podobnie miałam z nauką letteringu - nie wychodziło mi, "nie czulam" tego🙄 Okazało się, że wystarczyło zmienić pisak, spróbować nowych liter, dopasować je do siebie i ... coś drgnęło!👍 Teraz mam z tego wielka frajdę, nie jestem żadną specką, moje litery często są koślawe, ale w sumie co z tego, skoro sprawia mi to radoche?🥰
•
Cienka jest granica między odpuszczaniem sobie, a pozbawianiem się szansy na doświadczenie czegoś fajnego, nauczenie się nowej rzeczy, poszerzenia horyzontów😉
•
Ciekawa jestem co u Was mogło wylądować na liście "nie czuje tego", ale tak się nie stało i teraz macie z tego frajdę? Dajcie znać!🙈
•
A na weekend polecam nowy artykuł z bloga @paniswojegoczasu_official w którym @takietrampki dzieli się pomysłami na ujarzmienie literek! Super fajne hobby!
•
•
•
•
#kreatywnienacodzien #drugiegotakiegolataniebedzie #lettering #kartapracy #literki #pisaki #rysujemyliterki #zebramildliner #tombow #tombowabt #trzykrotka #miejscepracy #biurko #artpapier #papierniczeni #papiernik #notesy #notes #bulletjournalpolska #bujoinspiracje #paniswojegoczasu #flamastry #motywacja #inspiracje #lato2020 #latowdomu #pomyslnaweekend
Wstaliśmy dzisiaj o 3.30, potem o 4.00 🤣 szybk Wstaliśmy dzisiaj o 3.30, potem o 4.00 🤣 szybka zmiana, dosypianie i pobudki jakoś tak o 5.00, 5.07, 5.20 no i ta ostatnia, z budzikiem o 5.40 i zmiana numer dwa 🤣
•
Taki #miraclemorning mam od jakichś 2 lat 🤣
•
Nie narzekam, dużo można w ten sposób zrobić - pranie się suszy, 🍋 upieczona, dom ogarnięty, młodzież z wielkimi bólami ale jednak w żłobku 🙈 mogę siadać do roboty😉 tylko czuje się tak jakby to już conajmniej południe było 🤣 no ale.. podobno wszystko mija, nawet najdłuższa żmija 🤣
•
I tak sobie wspominam #workation i wylegiwanie się w pościeli do 7.00 i kawy wypite w spokoju i zdjęcia na tarasie i myślę sobie, że tak to ja mogę pracować 🤣 inny świat, inny świat mówię Wam 🤣
•
•
•
•
•
📸 @socjomaniaczka
#polskablogerka #worqshoppl #blogowanie #selfie #selfiesrelfie #góryizerskie #wgorachjestwszystkocokocham  #taras #natarasie #wspomnienia #mamawracadopracy #macierzynstwobezsciemy #jestjakjest #tuiteraz #dbamosiebie #wpracy #pracakreatywna #swieradowzdroj #ski&sun
Wracam do mojego biurka, które trochę kurzem ost Wracam do mojego biurka, które trochę kurzem ostatnio zarosło 🤣
•
Wczoraj uporzadkowalam papiery, zrobiłam sobie wielkie czyszczenie głowy - nazywam to BRAINDUMP czyli wywalanie na papier wszystkiego co zajmuje mi myśli, a potem z tych rzeczy wybrałam to co trafiło na listę to-do - nie ma tego dużo, a co najfajniejsze - jest tam to co ważne dla mnie!💛
•
I tak to wygląda - najbliższe dni będą mocno monotematycznne! Dużo pisania, trochę uczenia się, mnóstwo czytania, oglądania, wymyślania i zbierania inspiracji! Lepszej końcówki czerwca bym sobie nie wymarzyła, robię to co czuję🔥
•
Ps. Na biurko wyciągnęłam książkę @garancedore - pamiętam, że jak dostałam ja lata temu na święta nie było dnia żebym jej nie przeglądała! Teraz wracam do niej znowu i tak sie zastanawiam - do jakich ksiazek Wy czesto wracacie? Może macie w swojej kolekcji jakieś perełki, które inspirują i przyciągają jak magnes? Dajcie znać!
•
•
•
•
•
#worqshoppl #blogowanie #czarnakawa #najpierwkawa #instawtorek #kobiecafotoszkola #jasnezdjecia #garamcedore #lovestylelife #cooffeetablebook #inspiracje #poranekwpracy #pracakreatywna #tuiteraz #reset #czasoffline #zebramildliner #mapamysli #jestemutalentowana #talentygallupa #gallup #wizjoner #zbieranie #tombowbrushpen #kolory #colorwheel #untamed #bookstagram #czytambokocham
Chciałabym napisać pod tym zdjęciem, że hej ho Chciałabym napisać pod tym zdjęciem, że hej ho! baterie naładowane, jedziemy pełną parą, no chciałabym, ale...
•
TAK NIE JEST!
•
Bo ja dopiero teraz zdałam sobie sprawę na jakich oparach energii jadę! Jak bardzo intensywny był u mnie początek tego roku, jak bardzo wszystko stanęło na głowie w czasie izolacji, jak wiele rzeczy się zmieniło! •
Zdałam sobie z tego sprawę gdy na moment wcisnelam pauze.
•
Gdy wyjechałam z #gangpsc a potem sama wracałam pociągiem. Gdy za oknem nagle zrobiło się lato, gdy siedziałam z Kajtkiem w ogrodzie, gdy cisnęłam na rowerach z Fabem po mazowieckich wioskach. Gdy pozwoliłam sobie gapic się na piękne obrazki, spojrzeć trochę dalej, wyjść z tej codziennej bieżączki i odhaczania kolejnych rzeczy do zrobienia.
•
Zaczynam ten tydzień z ogromnymi zaleglosciami i z jeszcze większą potrzeba wciskania małych pauz (ta duża dopiero w lipcu!) - to dobry moment na podsumowanie, potem zastanowię się co dalej!
•
Cisnąć nie będę (no chyba że znowu na rowerach, to tak niesamowicie czyści głowę!)
•
Dobrego tygodnia i Wam - kto też potrzebuje pauzy??
•
•
•
•
•
#rowery #wycieczkarowerowa #mazowsze #zalesiegórne #narower #czerwiec2020 #podsumowania #podsumowaniepolrocza #motywacja #polskamotywacja #razem #mazizona #przerwa #odpoczynek #czasoffline #naszczas #tuiteraz #droga #łąki #bezpresji #drugiegotakiegolataniebedzie
zapraszam na instagram
This error message is only visible to WordPress admins
worQshop

kontakt@worqshop.pl
O BLOGU
WSPÓŁPRACA

popularne wpisy

Jak zrobić bullet journal?
5 moich ulubionych stron w bullet journalu
Jak blogować kreatywnie?
Planer Pełen Czasu – idealny planer do bullet journala!
Prywatność w sieci – gdzie stawiamy granice?
Planowanie na macierzyńskim

zostań ze mną

newsletter

© worQshop 2021
Realizacja: Media in Motion
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności