Jak zaplanować rok? Od podsumowania do celów i nawyków, które pomogą Ci je osiągnąć
Styczeń to gorący miesiąc w temacie planowania i organizacji. Przekręcamy kartkę w kalendarzu i na hip hip hurra startujemy w wyścigu po noworoczne postanowienia, zastanawiamy się jak zaplanować rok, jakie cele postawić przed sobą, jak ugryźć temat, aby w tym roku wreszcie “się udało”. Ten noworoczny szał jest fajny, ale przede wszystkim warto do tematu podejść tak, aby zapału i energii starczyło nam również na realizację tego wszystkiego, co zaplanowane.
W dzisiejszym artykule, który powstał we współpracy z Panią Swojego Czasu (a jakże, przecież to idealny temat do rozpracowania z najfajniejszymi kalendarzami i planerami w tle!) przeczytasz o tym jak wygląda mój proces przeskakiwania ze starego roku w nowym – w ostatnim czasie trochę się tu pozmieniało, zmienił się nieco mój sposób na to jak zaplanować rok więc mam nadzieję, że ten tekst będzie dla Ciebie inspirujący i wyniesiesz z niego dużo dla siebie!
Jak zaplanować rok – najpierw zrób podsumowanie!
Co roku w grudniu siadam do zrobienia swojego podsumowania minionych miesięcy. Gdy miałam więcej czasu robiłam rozbudowane podsumowania, teraz, gdy każda minuta jest na wagę złota moje podsumowanie roku robię jako prostą mapę myśli. Wypisuję na niej kilka pytań, które traktuję jako słowa klucze – wszystkie są dla mnie ważne i pozwalają “odblokować” różne wspomnienia, przemyślenia i rozkminy dotyczące minionych 12 miesięcy.
Podsumowanie roku – moje słowa klucze
- To się udało…
- To wywarło największy wpływ na moje życie…
- Za to jestem wdzięczna…
- Ludzie & inspiracje…
- To mogło pójść lepiej…
- Strata czasu, to mogę olać…
- Źródła stresu i zmartwień
- Najważniejsze lekcje z ostatnich 12 miesięcy
Podsumowanie roku 2019 zrobiłam w turkusowym Planerze Pełnym Czasu, w którym w tym roku tworzę swój bullet journal – dzięki temu zawsze będę mogła do podsumowania zajrzeć i wrócić do swoich notatek.
Podsumowanie roku 2019 – mapa myśli
Po przygotowaniu szablonu mapy myśli daję sobie czas na jej uzupełnienie – czasem ten proces zajmuje pół godziny, czasem więcej. Nigdy jednak nie wyczerpuję tematu przy jednym posiedzeniu – te strony zostawiam otwarte na biurku i wracam do nich z kolejnymi pomysłami i sprawami, które chcę zachować w swoim podsumowaniu. Najważniejsze tutaj to pozwolić myślom płynąć i rozwijać każde słowo-klucz dopóki nie wyczerpiesz tematu.
Podsumowanie roku – cele i ich realizacja
Takie podsumowanie roku jest bardzo intuicyjne, dlatego często wspieram się tu również “materiałami źródłowymi” czyli celami, które postawiłam sobie na początku roku i moim podsumowaniem półrocza – pomaga mi to czarno na białym zobaczyć co wyszło, a co niekoniecznie. Jeśli zastanawiasz się jak zaplanować rok z głową nie pomijaj podsumowania – to bardzo ważny etap, który wiele pomoże Ci sobie poukładać!
W 2019 zrealizowałam większość swoich celów związanych z rozwojem bloga i z moją pracą. Podsumowanie półrocza bardzo mi tutaj pomogło – gdyby nie ono pewnie obudziłabym się gdzieś w listopadzie z przysłowiową ręką w nocniku. To lekcja dla mnie – monitorowanie celów jest bardzo, bardzo ważne – więcej o monitorowaniu celów i ich sensownej realizacji przeczytasz w #kursoksiążce Cele i Planowanie, której przedsprzedaż rusza już 13 stycznia!
Cele osobiste – zarówno te typowo “moje” jak i związane z domem i moimi najbliższymi zeszły trochę na boczny tor. Killka z nich celowo odłożyłam na przyszłość, niektóre czuję, że zrobiłam, ale ponieważ były to cele związane z liczbami (np. 20 zdrowych posiłków), a ja nie śledziłam ich realizacji to nie mam tu jasnych dowodów, że cel mogę odhaczyć. Zastanawiając się jak zaplanować ten rok doszłam do wniosku, że w sumie… to nie jest ważne. I nie ma różnicy czy zrobiłam tych zdrowych posiłków 25 czy 15 jeśli moje nawyki żywieniowe generalnie się nie zmieniły. To nie o to tu chodzi. I to również była dla mnie ogromna lekcja w temacie pracy z celami w 2020 roku.
Największa porażka? 120 treningów w 2019 roku. Próbowałam tu powrotu do yogi, ćwiczeń w domu, ćwiczeń z trenerką personalną, biegania, roweru, zapisałam się na siłownię i znowu – okazało się, że ta liczba nic nie znaczy dopóki nie wyrobię sobie tutaj nowych nawyków. Do odpracowania w 2020 roku, ważna notatka przy pomysłach na to jak zaplanować rok!
Podsumowanie pomaga mi zaplanować kolejne kroki i działania na nadchodzące miesiące. Skupiam się na tym, co mi się udało, na tym co było sukcesem, sprawiło, że jestem lepszym, bardziej spełnionym człowiekiem i projektując swoje cele na nowy rok staram się uwzględnić jak najwięcej tych pozytywnych wzorów. Dzięki podsumowaniu widzę też, co było stratą czasu, źródłem nerwów, co nie przyniosło mi żadnych miarodajnych efektów i sprawiło, że tylko traciłam energię – te tematy odpuszczam. Oczywiście wyciągam z nich lekcje na przyszłość, które podpowiadają mi jak zaplanować kolejny rok, ale staram się aby to były lekcje konstruktywne, wnoszące coś do mojego życia.
Jak zaplanować rok – mój system na najbliższe 12 miesięcy
Jak zaplanować rok? Ja zrobiłam to przede wszystkim w oparciu o wizję życia, które chciałabym mieć. Latem opracowałam swoją wizję długofalową, wizję w której opisałam swoje idealne, wymarzone życie za 10 lat. Na jej podstawie wypisałam 10 marzeń, które teraz są fundamentem do celów, które wyznaczam sobie na najbliższe miesiące.
Cały proces tworzenia wizji długofalowej i przejścia od wizji do konkretnych celów możesz obejrzeć na moim Insta Story.
Moja praca z wizją opiera się na zasadzie według której co roku wybieramy jedno marzenie, które będzie dla mnie najważniejsze w kolejnych 12 miesiącach. To mój klucz do tego jak dalej zaplanować swój rok.
Pół roku temu postanowiłam skupić się na lepszym i bardziej strategicznym tworzeniu mojego miejsca w sieci i budowaniu silnej, inspirującej marki osobistej. To marzenie i cele z nim związane będa mi towarzyszyć również teraz. Poza tym do kompletu dokładam sobie tutaj pracę nad moją relacją z jedzeniem, nad wprowadzeniem do planu dnia i tygodnia przestrzeni na aktywność fizyczną i generalnie zadbanie o wygląd, ciało i samopoczucie.
Te dwa marzenia, które przybliżą mnie do wizji życia, jakie chciałabym mieć traktuję jako szkic do stworzenia celów, które z kolei będę rozpisywać i tworzyć z nową #kursoksiążką PSC Cele i Planowanie.
Co zaplanowałam sobie w tym roku?
Postanowiłam, że w tym roku skupię się na dwóch konkretnych obszarach – biznes i ja.
Oczywiście życie to dużo więcej i warto o tym pamiętać zastanawiając się nad tym jak zaplanować swój rok – moje życie to również bycie mamą, żoną, córką, siostrą i przyjaciółką. To chęć spędzania wartościowego czasu z moim synkiem, chęć podróży, randkowania z mężem, zadbania o nasz dom i najbliższe otoczenie. To potrzeby odpoczynku, kontaktu z sobą, radości życia, relaksu, bycia częścią społeczeństwa, rozwoju, uczestnictwa w kulturze. Nie neguję ich, ale nie chcę też robić z nich wielkich celów. Będę dbać o nie planując swoje dni, tygodnie i miesiące, jednak nie chcę, aby te wszystkie drobne sprawy i zadania rozpraszały moją uwagę.
Jak co roku wybrałam sobie słówko-przewodnika na najbliższe 12 miesięcy. W tym roku stawiam na FOCUS i przez jego pryzmat patrzę na swoje marzenia i cele. Dwie sprawy. Tylko tyle i aż tyle. Resztę mam rozpracowaną, reszta już w miarę dobrze działa, a ja nie potrzebuję naprawiać koła, które się kręci.
No dobra, ale co to konkretnie oznacza, co będę robić w 2020 roku?
W odpowiedzi na to pytanie znowu pomogła mi niezastąpiona burza mózgów – uwielbiam tę technikę pracy w której generuję mnóstwo pomysłów i pozwalam swoim myślom płynąć. Temat zostawiam otwarty, pomysły nadal tu dopisuję, jak zawsze zostawiam sobie margines na różne sprawy, które mogą pojawić się w trakcie roku, ale… pierwsze konkrety już dzieją się za kulisami worqshopowej działalności!
Co chciałabym zrobić w 2020 roku na blogu i w mojej marce osobistej?
Webinary zamiast live’ów
Plan jest taki, że co miesiąc spotkamy się na darmowym webinarze w którym będę poruszać tematy związane z kreatywnym blogowaniem, tworzeniem świetnych treści, zarabianiem w Internecie i pracą w świecie online, organizacją czasu i zadań w małej firmie oraz rozwojem swojej marki osobistej.
Nowe mini produkty i szkolenia + 2 duże produkty w tym roku
To cel nad którym już pracuję za kulisami worqshop – generalnie chciałabym poszerzyć ofertę tego, co znajdziecie w sklepie i regularnie oferować w nim nowe produkty dostępne w różnych cenach i adresujące różne prośby i potrzeby moich odbiorców. W planach na ten rok mamy też dwa większe produkty – jeden z nich to na pewno będzie kontynuacja #Worqbooka. Drugi – zobaczymy!
Nowa seria dotycząca blogowania
Marzy mi się nowa seria dotycząca blogowania – a dokładniej jednego z jego aspektów, który czuję, że jest mocno pomijany i traktowany trochę po macoszemu, o którym mało kto mówi wprost. Mam zamiar to zmienić pracując z konretami i z ekspertami. Start wstępnie wpisany w kalendarz publikacji na wiosnę!
Książka
To temat dość otwarty ponieważ koncept na tę moją książkę nadal się klaruje. Zostawiam sobie pisanie na drugą połowę roku, wiem, że do tej pory pomysłów pewnie będę miała więcej niż papier przyjmie!
Dopieszczony kalendarz publikacji – mniej znaczy więcej!
Minione 12 miesięcy nauczyło mnie, że jeśli chodzi o blogowe treści to mniej znaczy więcej! Mniej fluffu, więcej konkretów. Mniej przypadku, więcej strategii. Mniej lania wody, więcej wartości. Mniej postów, więcej mięcha w każdym z nich. W oparciu o te zasady będę tworzyć kalendarz publikacji na kolejne miesiące. Każdy miesiąc będzie miał swój temat przewodni, nowe treści na blogu pojawiać się będą w każdy czwartek, a kanałami, które będą je wspierać będzie u mnie przede wszystkim Instagram i newsletter bloga!
Tworzenie fajnych, wartościowych stories!
Bardzo lubię InstaStories, długo szukałam na nich pomysłu na siebie i dopiero tegoroczna współpraca z Panią Swojego Czasu pozwoliła mi wyklepać sobie tutaj konkretny format. Chciałabym w 2020 roku dać tu z siebie jeszcze więcej, być może w nieco odmieniony sposób!
Jeszcze więcej systemów, delegowania i automatyzacji
Mój miniony rok nie skończyłby się tak wspaniale gdyby nie wsparcie Asi (moje Wirtualnej Asystentki) i Kasi (która złożyła calutki #Worqbook). Mam co do tego 100% pewności, dlatego w tym roku planuję współpracować z dziewczynami jeszcze intensywniej, delegować coraz więcej i wspólnymi siłami stworzyć nowe systemy i bufory czasowe w moim firmowym kalendarzu. Ta opcja pracy z zespołem cieszy mnie tu najmocniej, marzą mi się nasze wspólne workation latem tego roku!
Jeśli chodzi o firmę i rozwój worqshop pomysłów mam więcej niż czasu na ich realizację. Wiele spraw zostawiam sobie w poczekalni pomysłów, w takiej strefie “być może”. Może się zadzieją, a może nie. Może zmienię zdanie i w ogóle je wyrzucę, a może w ciągu roku dojdę do wniosku, że mam czas, przestrzeń, energię i moce przerobowe, aby coś z tej listy wciągnąć do kalendarza. Poniżej kilka pomysłów z mojej poczekalni – czas pokaże gdzie wylądują!
– Indywidualne konsultacje, szkolenia, konferencje, mastermind, warsztaty stacjonarne,
– Upgrade do #Worqbooka umożliwiający bardziej indywidualne wsparcie i pracę ze mną,
– Youtube lub podcast,
– Coach/mentor dla mnie,
W moim biznesie i rozowoju bloga postawiłam również kilka granic – czuję, że ich potrzebuję i czuję, ża ta lista z czasem będzie tylko rosła. Na chwilę obecną umawiam się z sobą, że w 2020 roku:
- rezygnuję ze współprac barterowych i jednorazowych akcji komercyjnych (chyba, że czuję je całą sobą i opłacają mi się one pod względem finansowym),
- rezygnuję z akcji blogowej – wpisy gościnne na blogu będą pojawiać się rzadziej, na innych zasadach,
- rezygnuję z polecajek i podsumowań miesiąca – ta porcja lifestyle’u trafi do newslettera i na Instagram.
Co chciałabym zrobić w 2020 roku dla siebie?
W tym roku stawiam na budowanie zdrowych nawyków, zarówno w kontekście jedzenia jak i ruchu, aktywności fizycznej, dbania o swoje ciało, wygląd i samopoczucie. Gdy zastanawiałam się jak zaplanować ten rok dla siebie postanowiłam zmieniać nawyki. Jeden po drugim, pomału, ale za to porządnie. Będę rozgryzać ten temat na różne sposoby – z jednej strony pracując nad jeszcze większą samoakceptacją i polubieniem siebie, z drugiej stawiając małe kroki w kierunku zbliżenia się do wizji siebie, którą noszę w głowie. Jaki mam tutaj plan gry?
Jedzenie wg filozofii DrLifestyle
Testuję “diety” Moniki od dawna i wiem, że jej rozwiązania to sposób, który świetnie się u mnie sprawdza – zakupy robię w jednym miejscu, obiady gotuję na dwa dni, nic się nie marnuje, a posiłki są nie tylko duże, ale też zbilansowane i sycące. Chciałabym w tym roku przeprowadzić redukcję z dietami z marketów, a potem już bardziej intuicyjnie, w oparciu o wypracowane nawyki utrzymać wagę.
Przerobienie kursu Korepetycje z Odchudzania od deski do deski, z ćwiczeniami, wykorzystaniem grupy i pracą nad moim mindsetem włącznie
Mam dostęp do wspaniałego narzędzia jakim jest kurs Moniki Korepetycje z Odchudzania. Chciałabym w tym roku wykorzystać go i wszystko co z nim związane jako wsparcie mojej pracy nad sylwetkowymi celami. Daję sobie czas na przejście poszczególnych modułów, a pracę z nimi wpisuję w kalendarz. Daję też sobie zielone światło do sięgania po wsparcie – jeśli będzie taka potrzeba rozważam pracę 1:1 aby raz, a porządnie przepracować moje relacje z jedzeniem i aktywnością fizyczną
Wprowadzenie aktywności fizycznej do planu dnia i tygodnia
W zeszłym roku wymyśliłam sobie cel 120 treningów w 2019 – niby fajnie, ale nie do końca. Bo ten cel mógł równie dobrze oznaczać, że zrealizuję je wszystkie w ostatnich miesiącach roku. Albo że spacer lub wycieczka rowerowa to przecież nie trening. W tym roku chciałabym raczej skupić się na małych, ale dobrych dla mnie nawykach – mobility codziennie rano, wizyta w klubie fitness kilka razy w tygodniu, więcej chodzenia i tak dalej…Chciałabym planować czas na aktywność fizyczną w skali dnia i tygodnia tak, jak planuję go na wszystkie inne ważne dla mnie sprawy. Samo się nie zrobi.
Porządki w szafie, zorganizowanie capsule wardrobe, konsultacja i zakupy ze stylistką
Mój ostatni cel w tej dziedzinie to porządny przegląd szafy – nie wierzę, że jeszcze parę lat temu miałam super fajną capsule wardrobe, moja szafa obecnie to totalny chaos. Chciałabym przepracować ten temat, pozbyć się rzeczy, których nie lubię i skompletować sobie capsule wardrobe od nowa. Bardzo kusi mnie tutaj profesjonalna konsultacja ze stylistką i wspólne zakupy – zastanawiam się jeszcze czy potraktuję to jako nagrodę czy jako cel sam w sobie na który na przykład będę systematycznie oszczędzać.
Tak to wygląda u mnie! Określenie celów to wierzchołek góry lodowej – zabawa dopiero się zaczyna gdy trzeba wziąć się za ich realizację. Tutaj nie wierzę już w żadne noworoczne czary mary i wiem, że na uporanie się z tym tematem sposób jest jeden – trzeba zrobić plan, zakasać rękawy i zacząć działać.
O tym jak zrobić to mądrze i efektywnie dowiesz się z najnowszej #Kursoksiążki o Celach i Planowaniu – zapisz się na listę osób zainteresowanych aby już teraz przejrzeć jej spis treści i otrzymać informację o starcie sprzedaży!
A jak Ty widzisz realizację swoich celów w tym roku? Co jest dla Ciebie najważniejszym priorytetem, projektem numer jeden, zadaniem z którym bardzo chcesz się uporać? Daj znać w komentarzach!
TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ
→ #Kursoksiążka Asertywność i Pewność Siebie – zapoznaj się z formatem #kursoksiążki pracując z jej pierwszą edycją, która pomoże Ci uporać się z przekonaniami i wypracować prawdziwą pewność siebie!
→ Roczny Planer Suchościeralny – moje ulubione narzędzie do planowania roku, musisz je poznać!
→ 10 webinarów PSC, które warto obejrzeć w nowym roku – zobacz, jakie 10 lekcji z nich wyniosłam i czego konkretnie się dowiedziałam!