JAK URZĄDZIĆ DOMOWE BIURO
Jednym z moich małych celów we wrześniu było urządzenie domowego biura. Zależało mi na przytulnym kąciku do pracy w którym mogłabym spokojnie pisać, edytować zdjęcia, nagrywać filmy i mieć w jednym miejscu wszystkie najważniejsze drobiazgi i dokumenty. Co prawda na efekt końcowy będę musiała jeszcze chwilkę poczekać, ale wszystko jest na dobrej drodze – znalazłam wymarzone biurko, które przecież jest sercem domowego biura i określiłam jak chciałabym aby ta moja przestrzeń do pracy wyglądała!
JAK URZĄDZIĆ DOMOWE BIURO?
Planując urządzanie mojego domowego kącika do pracy wzięłam sobie do serca zasadę “śpiesz się powoli”. Bardzo chciałam uniknąć przypadkowych, pośpiesznych zakupów i pochopnych decyzji. Wiedziałam, że poluję na moje wymarzone perełki, na rzeczy w otoczeniu których będę spędzać każdego dnia wiele czasu – w związku z tym byłam gotowa na to, że moje polowanie może trochę potrwać.
Nie chciałam tu typowych, sieciówkowych mebli i przypadkowych dodatków – odezwała się moja wewnętrzna estetka, której zależało na jakości i fajnym designie. Wiecie, mój kącik do pracy pojawi się na bank na wielu zdjęciach i filmach, chciałam aby to była moja mała perełka i takie stuprocentowe “happy place”!
DOMOWE BIURO W SALONIE – DA SIĘ? DA SIĘ!
Wspominałam już, że moje domowe biuro znajduje się w naszym salonie, w sercu mieszkania – to nie jest przypadkowa decyzja, chciałam żeby tak było! Moja praca i blogowanie to pewien styl życia, nie po to zdecydowałam się na pracę z domu aby pracując zamykać się w oddzielnym, wyizolowanym pomieszczeniu. Wiem, że to nie jest rozwiązanie dla każdego, ale ja postanowiłam, że chcę pracować w sercu domu!
Ponieważ domowe biuro miało stać się częścią salonu wiedziałam, że wybierając meble muszą one cieszyć oko i pasować do stylu naszego wnętrza oraz mieć naprawdę dużo miejsca na przechowywanie różnych niezbędnych podczas pracy drobiazgów. Postanowiłam więc trzymać się neutralnej, monochromatycznej, czarno-białej palety kolorów, którą dla ożywienia całości wzbogaciliśmy o odcienie szarości i pastelowy żółty oraz drewniane dodatki.
Przy wyborze biurka ograniczała nas również … przestrzeń – biurko miało stanąć na tej samej ścianie co kanapa i schody na poddasze, musiałam więc znaleźć coś węższego niż 120 cm.
Zależało mi na tym, aby to wbrew pozorom niewielkie biurko było wygodne w czasie pracy i miało ciekawe detale, dodatkowe szufladki i schowki, które sprawdzą się przy organizowaniu drobiazgów. Nastawiłam się na długie poszukiwania i wiecie co?
Po kilku tygodniach intensywnego rozglądania udało się – znalazłam biurko, które idealnie wpasowało się w moje potrzeby i nie kosztowało miliona monet!
MEBLE – CO WYBRAŁAM DO MOJEGO DOMOWEGO BIURA?
Białe biurko Pascal wypatrzył dla mnie Fab – w weekend razem przeglądaliśmy ofertę sklepu internetowego Limango.pl i to biurko to było to! Dosłownie – miłość od pierwszego wejrzenia!
Biurko jest niewielkie – ma tylko 100 cm więc idealnie wpasuje się w zaplanowaną przestrzeń i dzięki lekkiej konstrukcji nie będzie wizualnie przytłaczać salonu. Mnie urzekła dodatkowa półeczka na której planuję ustawić różne papiernicze przydasie, kubki z kolorowymi pisakami, oraz na pewno ramki, świece i jakąś roślinkę! W szufladce będę mogła chować wszystkie kable, USB i inne, mało estetyczne drobiazgi. Nie mogę się już doczekać pracy przy tym biurku!
Do mojego zamówienia dorzuciłam również okrągły regał ścienny – bardzo podoba mi się jego niekonwencjonalny kształt i myślę, że będzie to świetne uzupełnienie biurowej przestrzeni, które połączy salon i miejsce pracy w spójną całość. Mam zamiar ustawiać na nim różne dekoracje, na pewno będę tu trzymać rośliny, ramki i ulubione drobiazgi! W tym miejscu poszaleję też z kolorami i fakturami!
Teraz tylko pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość i cierpliwie czekać na dostawę! Na takie perełki warto poczekać 🙂
Jeśli chcecie zobaczyć jak te rzeczy sprawdzą się w codziennym użytkowaniu już teraz zapraszam was na mój Instagram, gdzie domowe biuro będzie na bank stałym bywalcem!
CO JESZCZE WPADŁO MI W OKO?
Rozglądając się za meblami do domowego biura wpadło mi w oko jeszcze kilka fajnych rzeczy, które chwilowo lądują na mojej wishliście – kto wie, może okaże się, że znajdę na nie miejsce w biurze, albo innym pomieszczeniu w mieszkaniu?
Znacie ten hit z Instagrama? Strasznie podoba mi się ten drabinowy trend! Taka półka byłaby idealnym miejscem na książki, planery, notesy, segregatory i różne drobiazgi schowane w estetycznych pudełkach! Myślę, że na dolnym poziomie zmieściłaby się nawet moja drukarka!
Bardzo spodobał mi się jej klasyczny kształt i połączenie bieli z drewnem! W tym momencie nie jestem pewna czy na moim małym biurku zmieści się stojąca lampka, ale jeśli tak to będę rozglądać się za czymś w tym stylu!
Nadal biję się z myślami co do wyboru krzesła do pracy. Ogromnie podobają mi się te inspirowane stylem skandynawskim – szare krzesło idealnie wpasowałoby się w nasze wnętrze, z kolei żółte stanowiłoby świetny, kontrastowy element. Chciałabym jednak dopasować krzesło rozmiarem do biurka, tutaj więc również wstrzymuję się z ostateczną decyzją.
Zastanawiam się nad takim regałem z głębokimi szufladami. Z jednej strony wiem, że lubi robić się w nich niezły bałagan, z drugiej – wolę mieć bałagan w szufladach niż w zasięgu wzroku, więc może byłoby to niegłupie rozwiązanie?
Gdy już urządzę się w domowym biurze podejmę ostateczną decyzję odnośnie dodatkowych półek. Jeśli stwierdzę, że są mi potrzebne będę szukać czegoś minimalistycznego, a jednocześnie przyciągającego wzrok, dającego wiele możliwości ustawiania i przestawiania drobiazgów i książek!
Urządzając domowy kącik do pracy warto pamiętać również o dodatkach – w końcu to one dodają wnętrzu charakteru!
Uwielbiam motywujące cytaty, typograficzne plakaty i ciekawe ramki – już jedno spojrzenie na taką dekorację potrafi dać kopa do działania i poprawić humor na cały dzień!
Mieszkamy w starym domu w którym często robi się chłodno dlatego w moim domowym biurze nie może zabraknąć koca! Podczas pracy przy komputerze marznę jeszcze szybciej więc taki “ogrzewacz” jest mi niezbędny zwłaszcza teraz, jesienią gdy nie rozpoczął się jeszcze sezon grzewczy. Ten kocyk ze zdjęcia dostaje ode mnie dodatkowy plus za piękny, słoneczny kolor!
MISECZKI I POJEMNICZKI NA DROBIAZGI
Bardzo lubię ceramiczne miseczki w takie proste, graficzne wzory. Ich miejsce niekoniecznie jest w kuchni – myślę, że świetnie wyglądałyby na moim nowym biurku jako pojemniki na spinacze, artykuły papiernicze, zapasowe naboje do pióra, taśmy washi i inne drobiazgi!
Tak, wiem, że to stojak na gazety, ale … tak sobie myślę, że byłby z niego całkiem niezły pomocniczy stoliczek. Mogłabym wykorzystywać go jako dodatkową przestrzeń na przykład w trakcie sesji zdjęciowych, albo podczas pracy nad moimi albumami ze wspomnieniami. W koszyku na dole mogłyby zamieszkać przesyłki, akcesoria do zdjęć i inne rzeczy, które akurat są mi potrzebne pod ręką.
No dobra, kolejny kubek nie jest mi potrzebny, ale jako nałogowy zbieracz ceramiki nie obraziłabym się na taki nowy, idealnie pasujący do domowego biura!
Po co mi poduszka w domowym biurze? Wiecie, po kilku godzinach robienia zdjęć flat lay (z góry, gdy muszę wyginać się w chińskie “s”) dodatkowe wsparcie dla pleców jest naprawdę w cenie! Taka poduszka również świetnie się sprawdza do pracy na kanapie – dzięki niej mój laptop jest te kilkanaście centymetrów wyżej!
Nie mogę już doczekać się na zmiany w mojej przestrzeni do pracy!
Październik upłynie nam pod znakiem urządzania salonu – schody na poddasze już się powoli budują (a razem z nimi zyskamy całą masę miejsca do przechowywania!), a ja doczekałam się i w końcu znalazłam swoje wymarzone biurko do pracy! Strasznie się cieszę, że kolejna przestrzeń w naszym domu nabierze kształtów jeszcze przed świętami!
Czy macie w domu przestrzeń przeznaczoną do pracy? A może posiadacie domowe biuro? Jak się urządziliście? O czym warto pamiętać urządzając kącik do pracy w domu? W jakie dodatki warto się zaopatrzyć? A może kupiliście coś, co okazało się zbędne lub mało wygodne? Dajcie znać w komentarzach!
Tekst powstał we współpracy z Limango.pl.