5 pomysłów na to jak polubić sport i ćwiczenia
Dzisiaj będzie osobiście i trochę powrócę do tematów sportowych o których pisałam opowiadając o moim fit planie na wiosnę, który dobiega już powoli do końca. Ten tydzień to ostatnie kilka dni ćwiczeń z Kaylą Itsines i jej ebookiem Bikini Body Guide- na pewno na blogu pojawi się jego podsumowanie, bo to pierwszy program, który zaczęłam, skończyłam i mogę śmiało powiedzieć, że widzę efekty! Wcześniej jednak pozwólcie, że podzielę się moją (anty)sportową historią i opowiem jak polubić sport i ćwiczenia- może przyda się to komuś w walce z wewnętrznym leniem!
(ANTY)SPORTOWE OPOWIEŚCI
W szkole byłam osobą, która w-f unikała jak ognia, na myśl o “fikołkach” dostawałam białej gorączki, nie wspominając już o bieganiu rundek dookoła szkolnego boiska, których nienawidziłam i już. Zawsze zasapana dobiegałam ostatnia, piłkę lekarską rzucałam najbliżej, a jakiekolwiek gry zespołowe najchętniej spędzałam sprytnie przesiadując na ławce. To co myślę o sposobach motywowania podczas wspomnianego w-f, o całej organizacji lekcji, ocenianiu i podejściu to temat na oddzielny post i na serio mam nadzieję, że chociaż troszkę się w tym temacie w szkołach zmieniło. Fakt jest taki, że wszystko to wpłynęło to na moją samoocenę- nie wiem, może byłam jakimś wybitnym wrażliwcem, w końcu inni w-f lubili- i zaczęłam intensywnie kombinować jak by tu dostać całoroczne zwolnienie, dopięłam swego i cieszyłam się, że chwilowo mam problem z głowy.
MIŁE SPORTU POCZĄTKI
Po przeprowadzce do Turcji nagle okazało się, że mam dużo wolnego czasu z którym fajnie byłoby coś zrobić, a że morze mieliśmy 15 min spacerkiem od domu, wiosnę spędziłam wędrując w tę i z powrotem wzdłuż wybrzeża. Kupiłam w Decathlonie buty do biegania (które grzecznie przeczekały w szafce cały ROK) i któregoś dnia idąc na spacer zamiast jeansów i conversów założyłam dresy i te moje śnieżnobiałe buty. Doszłam nad morze i po krótkim spacerze spróbowałam biegać- po 45 sekundach nie mogłam złapać oddechu, było mi gorąco i niedobrze, miałam dość na samym początku… i po kilku minutach marszu powtórzyłam ten zryw i tak kilka razy. Nie wiem co dokładnie wydarzyło się tamtego dnia, pierwsze endorfiny uderzyły mi do głowy, poznałam to uczucie kiedy ciało może więcej niż podpowiada głowa i po powrocie do domu zaczęłam szukać porad w Internecie jak zacząć biegać (żałuję, że nie trafiłam wtedy na Gallowaya i jego metodę), testowałam różne aplikacje, po jakimś czasie powiedziałam Fabowi o moich biegowych wyprawach, zaczęliśmy biegać rano przed pracą razem, a na jesieni startowaliśmy w pierwszych zawodach na 5km.
Biegam do tej pory, zrobiłam się też bardziej otwarta na nowe formy aktywności fizycznej. Próbuję, eksperymentuję i szukam tego, co sprawi, że będę się czuła zmotywowana do regularnych ćwiczeń. W ciągu ostatnich, intensywnych 4 miesięcy kiedy ćwiczyłam 5-6 razy dziennie wypracowałam sobie swoje małe, własne metody na to jak polubić sport.
5 POMYSŁÓW NA TO JAK POLUBIĆ SPORT I ĆWICZENIA
ZNAJDŹ SPORT DLA SIEBIE
Nie ma sportu idealnego, dostosowanego do gustu i stylu życia wszystkich, dlatego ważne jest, aby ćwiczyć dla siebie i wybierać takie formy aktywności, które do nas pasują. Dla jednych będzie to yoga, dla innych energiczny kick-boxing, dla niektórych siłownia. Aby polubić ćwiczyć i sprawić aby ruch stał się elementem naszej codzienności musimy szukać tego, co daje nam kopa i radość, dzięki temu łatwiej będzie kontynuować regularne ćwiczenia.
ZAINWESTUJ W SPORTOWE GADŻETY
Sportowe ubrania i akcesoria, różne gadżety przeciągnęły mnie na aktywną stronę życia i sprawiły, że po prostu lubię ćwiczyć. Piękne, kolorowe buty, fajna aplikacja licząca kilometry, nowa mata do ćwiczeń sprawiają, że chce się chcieć i łatwiej jest polubić sport. Oczywiście, nie mówię o konieczności inwestowania w markowe ciuchy, ale teraz naprawdę nie trzeba wydawać fortuny- Decathlon jest moim sportowym sklepem marzeń gdzie ceny nie zwalają z nóg, a jakość jest wzorowa.
ZAPLANUJ ĆWICZENIA
Z ćwiczeniami jak ze wszystkim- ważne, aby zacząć, jednak nie oszukujmy się, jedna sesja z youtubem nie sprawi, że poczujemy się świetnie we własnej skórze, dlatego ważne jest aby opracować sobie rutynę i nie odpuszczać. Ćwiczenia wpisane w planner, umówione z koleżanką czy zaplanowane z planem treningowym sprawią, że łatwiej przyzwyczaimy się do regularnej aktywności fizycznej.
ZNAJDŹ TOWARZYSTWO
Wylewanie z siebie siódmych potów jest dużo łatwiejsze i przyjemniejsze jeśli mamy towarzystwo. Mimo że oboje z Fabem biegamy w różnym tempie (ja spacerowo, Fab wyścigowo) to wspólne wyjście na trening sprawia, że nie tak łatwo odpuścić po pierwszej kolce i zająć się robieniem kreatywnych fotek butów. Bikini Body Guide pewnie również nie dociągnęłabym tak daleko, gdybym nie miała wsparcia i motywacji przy odliczaniu ostatnich burpees podczas treningu. Ćwiczenia z koleżanką, mężem czy chłopakiem to świetny sposób na wspólne spędzenie czasu i większą motywację.
SZUKAJ MOTYWACJI ONLINE
Skoro już o motywacji mowa- czasem zastanawiam się, czy moja przygoda ze sportem zaczęłaby się wcześniej, gdyby inspiracje dostępne teraz na Instagramie, Pintereście i w ogóle w social mediach były popularne 10 lat temu. Czasem, gdy ciężko mi się zabrać za ćwiczenia loguję się na swoim fitnessowym profilu na instagramie i przeglądam zdjęcia dziewczyn, które motywują mnie do działania- szczere, prawdziwe, spocone, klnące na myśl o pompkach-comandos, z czerwonymi twarzami- daleko im do fotoszopowanych modelek, a jednak zmieniają się, widać ich postępy i to jak pracują nad sobą. Po przejrzeniu kilku zdjęć jestem gotowa wskoczyć w leginsy i przywitać się z hantlami, wiedząc, że moim celem nie jest ciało Adriany Limy, a lepsza, zdrowsza i silniejsza ja (która, no dobra mogłaby wyglądać nieco jak Nicole Mejia, moje fitnesowe guru)
Lubię sobie mówić, że niczego nie żałuję, ale prawda jest taka, że czasem żałuję, że nie zaczęłam ćwiczyć wcześniej i myślę o tym gdzie byłabym teraz ze swoją kondycją, efektami i mini mięśniami rysującymi się na brzuchu. Mam poczucie straconego czasu, zwłaszcza gdy zauważam jak niewiele trzeba- bo ćwiczę raptem 30-40 minut dziennie- aby zobaczyć efekty i poczuć się o dużo lepiej i pewniej we własnej skórze. Wiem, że każdy musi sam dojrzeć do tego, aby pożegnać się z wewnętrznym leniem i zacząć pracę nad sobą i jasne- lepiej późno niż wcale, ale nawet lepiej zrobić to wcześniej niż później.
Ciekawa jestem czy Wy lubicie sport, ćwiczycie regularnie, czy raczej szukacie wymówek, aby unikać ruchu? A może macie swoje sposoby na to jak polubić sport, sprawić aby stał się częścią codzienności? Koniecznie podzielcie się w komentarzach swoimi przemyśleniami!
Zobacz również
-
Vinamandine
-
Kasia Mıstaçoğlu
-
-
LIFESTYLERKA
-
Kasia Mıstaçoğlu
-
-
Agnieszka SportyGirl
-
Kasia Mıstaçoğlu
-
Agnieszka SportyGirl
-
-
-
daywithcoffee
-
Kasia Mıstaçoğlu
-
-
Ewa Ibisek
-
Kasia Mıstaçoğlu
-
-
Nieidealna Anna
-
Kasia Mıstaçoğlu
-
Rumianek K
-
Kasia z Wyspy Inspiracji
-
Skylar
-
Ania
-
Ertix Poke
-
Marina_green77
-
Marcelina
-
Lena